Każda muzyka jest dla ludzi. Mi teraz łatwiej wymienić czego nie słucham, niż czego słucham, a są takie kawałki metalowe, od których nie mogę się oderwać.
W okresie mojego nastoletniego buntu miałem jednak nieprzyjemność bawić się w tą "subkulturę", ci ludzie są poj***ni. Z tym "cynicznym intelektualistą" mnie rozwalił, bo co drugi metalowiec tak właśnie opisuje swoją osobę. Popieram wyśmiewanie typowych przedstawicieli, może kolejnym pokoleniom nie przyjdzie do łba się wkręcić i te przypały wymrą jak dinozaury. Z perspektywy czasu to nawet hipstery wydają mi się normalniejsi, chociaż mają jakieś kreatywne zajawki i nie zamykają się na cały świat.
Widać dużo "tró metali" sie spięło bo się ich obraziło i ich muzykę, ale jak sie wyzywa na elektronikę to jest git majonez. Taka prawda jest, że w grupie metali jest największy % muzycznych nazistów, nie tolerujących nic poza ich rock'iem i metal'em, bo przeciez muzyka bez przekazu werbalnego(czyli muzyka klasyczna i poważna to nie muzyka) i bez "żywych" instrumentów to nie muzyka, no k***a. ch*j w dupe j***nym brudasom, szacunek dla normalnych i prawdziwych metali szanujących inne gatunki.
Słucham "najtłysza" i innych wymysłów, ale nie mam się za metala (głównie dlatego, że sporo czytam - wiadomo jak tam z nimi jest) Nie mam nawet długich włosów, no a glany są po prostu ch*jowe.
A komiks zajebisty. Piwko dla wrzucającego, zaś do jęczących "tró metali" trzy słowa - ogarnijcie się k***a.
Jaki k***a szanujący się metal słucha Nightwish? Nie istnieją tacy poza gimbazą
Tarja solowo, to nie metal. To hard rock z elementami opery Poza tym, kto powiedział, że jestem szanującym się metalem? Słucham, co mi się podoba, ambient, trip-hop, jazz, hard rock, elektronikę, soul. Inaczej napiszę. Słucham muzyki, a nie idiotycznie zaszufladkowanych gatunków