18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Cyganka

angeloparty • 2013-06-06, 15:38
Historia własna, wydarzenia miały miejsce 10 minut temu, lecz dopiero teraz ogarnąłem.

Siedze sobie, po pysznym obiadku (to były zimnioki czy halucynacja ?). Do sedna. Nagle słysze, że ktoś otwiera drzwi do mieszkania, zdziwiony, gdyż żadnego z domowników się nie spodziewałem, ide do przedpokoju i widze starą cyganke jedną nogą w mieszkaniu. Strasznie się speszyła gdy mnie zobaczyła i usłyszałem tylko "o, drzwi pan miał otwarte". Niestety byłem tak zdziwiony że gdy za nią wykroczyłem słyszałem tylko zamykające się drzwi od klatki.

Czy to jest k***a wgl normalne brudasy wchodzą do mieszkań, czy ja miałem takiego pecha ?
:gilotyna:

adimier

2013-06-06, 20:47
też miałem kiedyś taką sytuację, tylko że bylo ich dwóch i "sprzedawali pościel" ale jakby mama nie wyszła to byłbym bez prostownika i akumulatora który ładował się w ganku. Jaki z tego morał? zamknij się, bo nigdy nie wiesz keidy Cię brudas z łóżkiem i całym dobytkiem wyniesie!

kamykpro

2013-06-06, 20:47
A z mojego domu cygan zaj***ł 3 pary butów, leżały w ganku, ciepły dzień to drzwi uchylone (spokojna okolica) a tu cygan jeb buty wziął i tyle go widziałem :|

wojtek95do

2013-06-06, 20:53
Do mnie się też kiedyś te j***ne brudasy wj***ły do domu. No wyobraźcie sobie sytuację: Godzina 6 rano (drzwi otwarte całą noc, bo mieszkamy w bloku) a mój ociec słyszy szepty w przedpokoju i się mnie pyta, czy ja też. Powiedziałem mu, że powinien iść do laryngologa, ale jako że mój ojciec należy do osób, którym przeszkadza nawet woda kapiąca z kranu poszedł do tego przedpokoju. Co tam zobaczył? Dwie pie**olone brudaski, które planowały zapie**olić buty (jak wynika z opowieści ojca to jednego już jedna z nich miała w torbie). Ojciec już podk***iony i gotowy do ataku niczym nordyccy berserkowie wypie**olił je z hukiem z domu, bo przecież popiłby ścierwo, a poszedłby siedzieć jak za człowieka. Od tego czasu drzwi są praktycznie cały czas zamknięte. Tak więc radzę wam, jeżeli widzicie cygana nawet na drugim końcu ulicy to sprawdzajcie czy micie telefony, mp3, buty itp. przy sobie, bo nie wiadomo kiedy to kurestwo was opie**oli.

Zero_Cool_

2013-06-06, 20:54
To jest normalne dla tych podludzi. Jak jeszcze mieszkałem z rodzicami to taka jedna mała brudaska też nam weszła do domu, bo drzwi niezamknięte. Pewnie nikt z domowników by się nie zorientował gdyby nie zaczęła straszliwie drzeć mordy po tym jak przywarła plecami do drzwi wejściowych z łapami psa (seter irlandzki) na jej ciapatych ramionach.

mjr

2013-06-06, 20:55
angeloparty napisał/a:

(to były zimnioki czy halucynacja ?). wgl


Nie jesteś lepszy od starej cyganki - :idzwch*j:

panchamityle

2013-06-06, 20:55
Miałem identyczną sytuację dwa lata temu, przy czym pierwsze drzwi od domu były zamknięte 'na domofon' a ona upie**oliła zapadkę w zamku i się wj***ła potem do mieszkania. Oglądam teleexpres i słyszę jakieś łażenie, patrzę a tam j***na ciawura. Miałem większego farta niż Ty, bo zdążyłem ją jebnąć miotłą i pogonić kawałek drogi. Za rogiem stał jej tabor, więc sobie odpuściłem - gdyby to było w internecie to bym im pocisnął..
Ps.babcia mi mówiła, że kiedyś cyganka w babci wsi kradła kury, jakiś gospodarz ją przyuważył i zamknął w chlewie na dwa dni:) Syn wchodził i ją trzymał, ojciec karmił trzodę i zamykali ją znowu - żarła chyba razem z blondynkami:)

Prolapsa666

2013-06-06, 21:05
j***ne moresy, mi jak byłem mały to deskorolkę zaj***li. k***a a może byłby ze mnie jakiś Tony Hołk :(

Cryan

2013-06-06, 21:05
@angeloparty nie wolno teraz pisać "brudasy". Używaj lepiej słów "Szanowni imigranci" "przyjaciele ze wschodu" i tym podobnych :)

Plecionkarz

2013-06-06, 21:09
Ojej pan miał otwarte drzwi a ja akurat przechadzałam się klatką schodową na której nie znam nikogo i nikt mnie nie zapraszał. Ot tak tylko łapałam za klamkę i sprawdzałam czy ktoś nie zapomniał zakluczyć a jak nie zakluczył to postanowiłam zobaczyć czy aby nikogo nie ma w mieszkaniu.

Ciekawe jakie tłumaczenie by było jakbyś wracał do mieszkania i zastał ją w progu z dwoma twoimi walizkami wypełnionymi wszystkim co cenne.

Pamiętam jak kiedyś jeszcze jako dzieciak chodzili cyganie po bloku. Byłem z kilkoma kolegami i zaczęliśmy ich wyzywać i rzucać czym popadnie. Jak wybiegli z bloku to rzucaliśmy w nich z okna jakimś gruzem odłupanym od okna i śmieciami. Wsiedli do jakiegoś poloneza (ch*j wie skąd go mieli) i odjechali z piskiem.

cinek77

2013-06-06, 21:09
to byla dobra wrozka i sprawdzala czy kazdy ma zamkniete mieszkanie przed ewentualnymi zlodziejami... ludzie ogarnijcie sie :D

robert357

2013-06-06, 21:14
Co to za nawyk niezamykania drzwi na klucz. W dodatku w bloku? Ja nabyłem ten nawyk z dwóch powodów: moje drzwi nie zamykają się na klamkę oraz jak raz jest zostawiłem otwarte to - uwierzycie czy nie - wtargnęli do mnie jehowi.

is...........ay

2013-06-06, 21:20
Ktoś mógłby to streścić?

Presty

2013-06-06, 21:23
A mnie tak samo okradł j***ny POLAK!
Jakis k***a ders z Nowej Huty. Wlazł do mieszkania, zaj***ł zonie torebkę. Z potfelem pieniędzmi dokumentami.

Zlodziei bardziej nienawidzę niż ciapatych!

Nieważne, jaki maja kolor skóry...

oc...........an

2013-06-06, 21:25
isitsaturday napisał/a:

Ktoś mógłby to streścić?



Biedaku, krew poszła z nosa na samą myśl o 4 linijkach tekstu?