Ale jak to? Nic absolutnie?
BTW. całą dyskusję zaczął chyba dopisek anty'ego "chyba należę do większości...". Nie wiem jak wam, ale mi trochę zajeżdża taką dziecinadą, kiedy to się chwaliło znajomym że się 2 piwa wypiło, czyli takim lansowaniem się "ja jaram, ja piję". Bez urazy, takie tylko mam odczucie.