PS. Sam osobiście preferuję piwko, albo wódeczkę zamiast narkotyków (pod każdą postacią).
tyle ze zalegalizowany zebys mogl przejezdzac pod jego wplywem przechodniow
Tak tak, brońcie dalej zioła.
Tylko że u mnie w klasie wszyscy piją, a nikt uzależniony nie jest. Za to 5 osób jara i 4 z ich są uzależnione.
Na tym polega 'szkodliwość', bo mogę się założyć że trawka im się kiedyś znudzi, a wtedy przejdą na coś mocniejszego i już nie będzie tak wesoło...
ile razy w ciągu dnia widujesz żuli? Taaa, a narkomanów ?
umrzyj i przepadnij.
ile razy w ciągu dnia widujesz żuli? Taaa, a narkomanów ?
Nie pie**ol mi tutaj że jaranie uzależnia, bo takim tokiem myślenia nawet jedzenie snickersów cie uzależni. To jest kwestia 'jaj' i mocnej psychiki. Wszystko jest k***a dla ludzi, wystarczy brać z głową.
nie piję