Tak jak w tytule. Pan Jan ze Zgierza samodzielnie zrobił sobie dom wykopując dziurę w ziemi. Ma się bardzo dobrze, jakąkolwiek pomoc odrzuca, myje się w rzece, ma emerytkę i niczego więcej do szczęścia mu nie potrzeba.
Opatrunek nosi dlatego, bo twierdzi, że "złe duchy" psują mu nos.
Dzieci jak patrzę na wasze wypociny to ch*j mi w drugą stronę staje. Człowiek ma w dupie użeranie się z poj***ną władzą, społeczeństwem i innym sk***ieniem, więc wybrał ziemiankę zamiast liny na klamce we własnym salonie. Zgodzę się tylko z tym, że to niedobrze, że dotarły do niego media bo znajdzie się zaraz jakaś nadgorliwa k***a, która wyjebie go z tego kawałka ziemi, na którym żyje niby to z troski. Ach k***a niech kończy się świat, czas zacząć ćpać!
Gdyby tylko u nas był troszkę inny klimat zrobiłbym tak samo... ale nie, nie możesz, bo za biwakowanie w państwowym lesie grzywna, za ognisko grzywna, za brak zameldowanie pewnie też i za 100 innych powodów jeszcze... a facet może powiedzieć że jest prawie wolny [gdyby nie emerytura od złodziejskiego ZUS], i zazdrość mi dupę ściska... ale piwko za dziadka bo na pewno nie jest miękki.
Już pewnie zasypali mu norke, i wyj***li z tego miejsca, nie płaci podatków i nielegalnie przebywa na państwowych ziemiach. Do tego nie płaci za śmieci, kanalize, gaz... Za kilka dni pojawi się tu ponowie jestem tego pewien.
Może i mu się jakieś państwowe zwisy dobiorą do dobytku ale bardziej martwi mnie to, że za parę lat to inaczej za emeryturę wyżyć się nie da niż w norce.
A ja widzÄ™ to tak.
W poprzednim życiu był ciapakiem i teraz kozy się na nim mszczą.
A ja widzÄ™ to tak.
W poprzednim życiu byłeś debilem i teraz natura się na tobie mści, bo nadal nim jesteś.
Chłopie masz 34 lata, najwyższy czas spoważnieć i dorosnąć...