Oni są tru

Oh, oh, wczuć się w zajebisty klimat, ohooh, już wolę wczuć się w Pokemony.

Mamy chyba inne poczucie zajebistości

a jakie inne filmy oprócz pokemonów są dla ciebie zajebiste- pochwal się...

haha nie wiem czy w zamiarze to miała być cięta riposta, ale w efekcie wyszło żałośnie aexalven

a po kiego grzyba się licytujecie? To jest żałosne przekrzykiwać się:
"To co ja oglądam jest zajebiste a jeśli twierdzisz inaczej to nie rozumiesz filmu bo jesteś za głupi" "
Chyba Ty!"

Każdemu podoba się coś innego, jedni poszli na avatara dla efektów i wiecej nie pójdą bo widzieli co chcieli zobaczyć a inni będą łazić co tydzień do kina a jak przestaną grać to ściągną na kompa. To po co robić z siebie kretynów?

ja mam prosta zasade- do kina ide na efekty specjalne, a fanule sciagam na kompa.
dla mnie najlepsze filmy w kinie to byly project monster (cloverfield), transformersi i wlasnie avatar

CloverFailed ssal bardziej, niz ostro zapracowana dz**ka przy granicy z Ukraina. Transformersi byliby zbyt zalosni na wydanie kasy na kino nawet dla pieciolatka, gdyby nie efekty. Teraz mam watpliwosci, czy wybierac sie na Avatara...

Irytuja mnie ludzie, którzy chcą narzucić na mnie swoje zdanie. Mnie się nie podobało, film był fabularnym dnem i nie będe udawał, że szambo jest "zajebistym klimatem". Kto będzie chciał mi wmówić, że jest inaczej robi loda Rydzykowi. Kto jednak twierdzi, że jemu się podobało - okej - cieszę się, że Tobie tak, a mnie nie, masz swoją opinię i jest fajnie.

A tutaj widze urażoną bandę dzieciaków, że skrytykowało się ich ulubioną bajkę. Wracajcie do PokeBalli

coś u ciebie dużotych skojarzeń z pokemonami... a plakat z pikaczu nad łóżkiem też masz?

się zrobił, więc

aexalven i reszta - to nie jest jego prywatne forum by wiecznie pie**olić co on lubi a czego nie
proszę więcej o pierd... pokejajach nie gadać bo pousuwam wszyskie niepotrzebne posty w tym Temacie

ten avatar to prawie jak pocahontas he he





i zgadzam się ze wszystkimi którzy twierdzą że ten film to dno

Na pewno oglądałeś ten film? Czy Jake'a ta Na'Vi woman nie uczyła przypadkiem...?

możliwe ze się pomyliłem

byłem w kinie 3D na długo zanim była premiera w PL

... aż dziwne że polskie mohery nie podłapały tematu , znowu by były modlitwy pod kinami

Powiem wam tyle: jeden z najelpszych filmów jakie w życiu obejrzałem. I wcale nie oceniam efektów (a byłem na 3d) lecz klimat, który w tym filmie był niesamowity. Idźcie na niego do kina bo to naprawdę znakomity film. A co do tematu: mafia jaką jest Watykan kolejny raz popisała się swoją elokwencją i po raz kolejny chcieli udowodnić, że wszystko wiedzą o świecie. Koszty produkcji tego filmu zara się zwrócą, ale kasa jaką Watykan ciągnie od biednych i nieświadomych ludzi - nigdy.

I Brown napiszę kolejną powieść! Kod Kina, Avatary i Klechy.

O gustach się nie dyskutuje ale też byłem na 3d i powiem szczerze że zgadzam się z Watykanem w tej kwesti.
Gdyby nie miliony ten film byłby niczym, zakończenie przewidzieć można od 1 minuty i wiadomo jest też nieszczęśliwa miłość która sie dobrze kończy.
Patetyczne i chyba jedna z lepszych recenzji jakie czytałem

a ja nie rozumiem jak moze komus podobac sie ten film