Sadyści ze Szczecina. Siedzi nadal pod centrum Galaxy babunia z tabołkiem i kubeczkiem? Niezłe z niej ziółko było w zeszłym roku. Gdy kończyła "pracę" bunkrowała tabołek w krzaczorach pod przystankiem tramwajowym, a sama wsiadała w tramwaj 3 i nie już jako biedna lecz moher z mordą do każdego. Wysiadała zazwyczaj przy Bramie Portowej, a pecha raz miała gdy jechaliśmy razem. Zmierzałem do KFCiaka, a ona zapie**ala przede mną i o dziwo też do KFC. Wmawiałem sobie, że po darmowego drina, ale jak zobaczyłem, że bezczelnie wpie**oliła się do kolejki to już wiedziałem, że nasienie cygańskie. Powiedziałem co mi leżało na wątrobie.Ta zrobiła się czerwona i sp***alałą do drzwi, rzucając oczywiście soczystymi wiązankami w moim kierunku. Jakby się pojawiła, to podpie**olcie jej krzesełko z krzaczorków. Niech cyganka przynajmniej postoi w pracy...
To nic. W Krakowie takie dz**ki stare grzeją dupy na chodniku pół dnia, potem jakiś brudas podjeżdża elegancką beemką i zabiera sucz do domu. Standard. Jakieś cygańskie albo rumuńskie ścierwo. Najlepiej takiej z kopa w kubeczek wyjechać to sie pluje aż miło.
To jeszcze nic w Gdańsku koło cmentarza siedzi ( oczywiście latem) koleś na wózku i obok stoi jego matka, niby nic ale gdy raz szedłem wieczorem na cmentarz do dziadków to zauważyłem jak koleś wstaje z wózka i jego matka siada a ten podwozi ją do samochodu (jak dobrze pamiętam BMW) i normalnie prowadzi samochód... k***a to dopiero bezczel