18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

3 wyjscia według ciapatego

beret93 • 2013-06-02, 21:30
Widać, że ci kozojebcy nawet sie nie kryja z tym co robia, ale nasi politycy jak i wiekszosc oglupionych obywateli tego nie widzi.
+ Niestety nie żyjemy w kraju Islamskim i tak k***A ma zostać


YT

Riva

2013-06-03, 00:35
Białe islamskie ścierwa - najgorszy jest biały facet który przechodzi w dorosłym życiu całkowicie i dobrowolnie z chrześcijaństwa na islam tfuuuuuuuuuuuuu

Pa...........‚y

2013-06-03, 00:39
Riva, niestety, to są tak zwani idioci. Intelektem na poziomie rozwielitki. Był taki filmik na sadolu "Prawda o islamie" jeśli dobrze pamiętam, tam ładnie facet opisał szmatogłowe wierzenia.

skinskin

2013-06-03, 06:06
Tak jak koleżanka z góry napisała- zastanowiło mnie kiedy oglądałam więcej filmików z tymi białymi "wojownikami" co im sie musiało stac, co oni mieli w głowach, jak bardzo byli zdesperowani żeby przejśc na islam. niepojęte to ejst dla mnie. o kobietach czytałam- najczesciej robią to z powodu mężczyzny,który je męczy i wystarczająco długo namawia i z powodu "zmęczenia konsumpcyjnym stylem życia i rozwiązłości seksualnej".

fun88

2013-06-03, 09:34
proponuję zrobić tak. Jeżeli w którymkolwiek mieście Polski ktoś zobaczy ciapatego robimy foty i wrzucamy tutaj z opisem gdzie i kiedy. To k***a nie przejdzie i ch*j. Nie dajmy się stłamsić. Nie dość, że rząd nas robi w ch*ja to jeszcze k***a to ciapate gółwno zaczyna sie panoszyć. Wpie**ol życia proponuję, ewentualnie wydłubywanie oczu. Pozdrawiam i dziękuję. pie**ole sądy, chcę życ w normalnym kraju. I nie pie**olcie, że chrześcijaństwo be bo to najlepsza religia która do niczego nie zmusza i nic wam nie narzuca. nie chcesz nie chodzisz do kościoła, a z kozami jak nie chcesz to nie żyjesz k***a. więc trzeba dać im to samo ulktimatum. elo

piotrek_WRO

2013-06-03, 10:26
Zapraszamy do Polski, kraj słynie z dużej otwartości.

chupsky

2013-06-03, 10:35
tomekr23 - oho dyktatura relatywizmu się odezwała. Podałem konkretne fakty, które świadczą o tym, że to muzuły byli odpowiedzialni za np. krucjaty. Czy ktoś mi dał monopol na prawdę? Nie powiedziałem, że ten monopol mam, ale prawda jest taka, że doświadczenie i historia weryfikują światopoglądy oraz idee i tutaj wiadomość jest jednoznaczna - chrześcijaństwo poprzez dokonanie syntezy myślowej między tradycją judaistyczną, grecką i rzymską wyniosło Europę do rangi potęgi. Odchodzimy od chrześcijaństwa i robimy się miękkimi picusiami, którym można narobić na głowę, bo uznamy, że tak nakazuje tolerancja. Ja nie próbuje wmówić, że wszystkie te rzeczy nie miały nic wspólnego z Kościołem - miały, ale jak się patrzy na kontekst, świadomość tamtejszych czasów i takie rzeczy jak rację stanu, to Kościół był momentami zbyt łagodny.
Dlaczego twierdzę, że ateista musi być gorszy? Bo jego racje nie są ufundowane w żadnym gwarancie epistemologicznym. A ten sam Kant był zagorzałym chrześcijaninem (protestantą) i próbował wyklarować dowód Anzelma na istnienie Boga. Powodzenia z taką wiedzą ;) Pozdrawiam

PawełWpaniały - jak masz do wyboru tortury świeckie bez lekarza i tortury kościelne z lekarzem, który uzna, czy w ogóle stan zdrowia pozwala na takie metody, to wmawianie sobie na siłę, że to nic nie zmieniało jest śmieszne. To pewnie dlatego oprychy korzystały chętniej z sądów inkwizycji zamiast świeckich (bo takowa możliwość wyboru była w celu oczyszczenia duchowego). Co do Mieszka to bełkoczesz - komu Niemcy tak siłowo narzucali wiarę w tamtych czasach? Coś Ci się z zakonem krzyżackim pomyliło, ale tenże zakon też nie wyglądał aż tak, jak w Krzyżakach Sienkiewicza (choć przeginał pałę, za co był rugany przez papiestwo, które wtedy tak naprawdę guzik mogło, bo był właśnie już cezaropapizm). Co do samego obrządku - Kościół w Czechach był identyczny jak w Niemczech - msze po łacinie itd. Asymilacja z ludowymi wierzeniami pojawia się na poziomie doktryny, a nie poszczególnego księdza.
Przeczytaj sobie ze źródeł ile osób przez tyle lat inkwizycji zostało zabitych. Do tego odrobinkę mylą Ci się stosy kolego - protestanci palili katolików wręcz masowo, co później przenieśli do Ameryki Północnej (dlatego teraz tam jest tak mało Indian, a tam, gdzie byli katolicy, czyli w Ameryce Południowej, ludność rdzenna jest w większości!), ale to nie ma nic wspólnego z inkwizycją. Ja wiem, że na historii bełkocze się o stosach inkwizycyjnych, bo propaganda komunistyczna a wcześniej rewolucyjna chciały oczernić Kościół. Zresztą proces Bruna trwał z tego co pamiętam ponad 7 lat i proszono go jedynie o pewne kosmetyczne zmiany w jego założeniach metafizycznych, które gdyby rozpropagował, zrobiłby taki sam bajzel jak sekta katarów - rozwaliłby porządek społeczny. Ale o tym pewnie też nie słyszałeś. I owszem - w okresie cezaropapizmu, jak sama nazwa wskazuje, istniał prymat władzy świeckiej w egzekucji prawa, więc możesz sobie to wyśmiewać, ale takie są fakty. To, że król dla swoich potrzeb stosował pewne metody i argumenty a obecnie nieoczytane pospólstwo łyka propagandę, nie świadczy o prawdziwości tych tez.
Tak, tak oczywiście naukowcy nic nie wynaleźli w średniowieczu i byli zastraszani. Śmiech na sali. Sam fakt, że pierwsze uniwersytety były zakładane właśnie przez Kościół doskonale pokazuje bezsens tej tezy. Zresztą tu jest wyświechtany argument o Galileuszu - tu odsyłam do źródeł, bo jak zwykle jest to wyciągnięte z kontekstu i lewactwo bije brawo bez zrozumienia. Niedługo zacznie się mówić, że Hitler to dobry koleś, bo też socjalista i nie uwzględni się kontekstu.
Fajnie, że zgadzamy się co do ciapatych. W razie czego i tak będziemy mieli wspólnego wroga ;)

Cicholek

2013-06-03, 10:42
master0romus napisał/a:

Nie wiem jak to określić inaczej więc powiem wprost.. Wk***ił mnie dosadnie.. wpie**alają się tacy w nieswoje tereny, dostają domy i odpowiednie warunki, gdy są w potrzebie państwo w jakiś tam sposób ich wspiera , Warunki do życia mają dostateczne i właściwie nietykalność przez szerzącą się pie**oloną propagandę antyrasistowską. I taka k***a wpie**ala się z brudnymi butami na naszą ziemie za którą nasi dziadkowie oddawali życia szerząc hasło " Bóg , Honor, Ojczyzna" i jeszcze k***a stawia warunki jawnie grożąc ?!! Powinniśmy sk***iela powiesić w najbardziej publicznym miejscu dla przykładu ... Wypie**alaj do swojego kraju. Tam będziesz mógł się jarać swoim bożkiem i r*chać każdą kozę na jaką się natkniesz... h*j CI W DUPE KACAPIE !!



Przecież Kacap, to Rosjanin jest, a nie ciapalec

Cyjanek

2013-06-03, 11:38
Tusk sprzedajna k***a jednak miał rację z tym, że zrobi z Polski drugą Francję i Irlandię...

Annalevy

2013-06-03, 12:08
A tak niepozornie wyglÄ…da pajac kozojebczy...

Na moim uniwersytecie jest dużo ciapatych (nie studiuję w Polsce), codziennie spędzam z nimi kilka godzin na zajęciach itp. - znam więc sprawę nie tylko z youtuba. Potrafią być mili, nie widziałam by kamieniowali za rozwiązłość dziewczęta ani r*chali kozy, ale generalnie wszystkie stereotypy się potwierdzają. Są brudni, tępi, pełni roszczeń. Najgłośniejsze było zabójstwo profesora, wybitnego chirurga, który nie chciał dać im zaliczenia roku. Dopadli biedaka kiedy biegał dla zdrowia o świcie i pobili na śmierć. Kosy w żebra innowierców też się zdarzają.

Dobrym podsumowaniem też jest moja rozmowa (po ang.) z jednym z nich, gdy mój ex miał pecha z nimi sąsiadować:
- Co z karaluchami? Nie przeszkadzają wam? przecież to obrzydliwe!
- no co Ty, karaluchy to przyjaciele. DenerwujÄ… mnie tylko , gdy w nocy wchodzÄ… mi do ucha.

WYpie**alAĆ DO SWOICH KRAJÓW I TAM GNIĆ KOZOJEBCY!

Pa...........‚y

2013-06-03, 12:32
chupsky napisał/a:

tomekr23 - oho dyktatura relatywizmu się odezwała. Podałem konkretne fakty, które świadczą o tym, że to muzuły byli odpowiedzialni za np. krucjaty. Czy ktoś mi dał monopol na prawdę? Nie powiedziałem, że ten monopol mam, ale prawda jest taka, że doświadczenie i historia weryfikują światopoglądy oraz idee i tutaj wiadomość jest jednoznaczna - chrześcijaństwo poprzez dokonanie syntezy myślowej między tradycją judaistyczną, grecką i rzymską wyniosło Europę do rangi potęgi. Odchodzimy od chrześcijaństwa i robimy się miękkimi picusiami, którym można narobić na głowę, bo uznamy, że tak nakazuje tolerancja. Ja nie próbuje wmówić, że wszystkie te rzeczy nie miały nic wspólnego z Kościołem - miały, ale jak się patrzy na kontekst, świadomość tamtejszych czasów i takie rzeczy jak rację stanu, to Kościół był momentami zbyt łagodny.
Dlaczego twierdzę, że ateista musi być gorszy? Bo jego racje nie są ufundowane w żadnym gwarancie epistemologicznym. A ten sam Kant był zagorzałym chrześcijaninem (protestantą) i próbował wyklarować dowód Anzelma na istnienie Boga. Powodzenia z taką wiedzą ;) Pozdrawiam

PawełWpaniały - jak masz do wyboru tortury świeckie bez lekarza i tortury kościelne z lekarzem, który uzna, czy w ogóle stan zdrowia pozwala na takie metody, to wmawianie sobie na siłę, że to nic nie zmieniało jest śmieszne. To pewnie dlatego oprychy korzystały chętniej z sądów inkwizycji zamiast świeckich (bo takowa możliwość wyboru była w celu oczyszczenia duchowego). Co do Mieszka to bełkoczesz - komu Niemcy tak siłowo narzucali wiarę w tamtych czasach? Coś Ci się z zakonem krzyżackim pomyliło, ale tenże zakon też nie wyglądał aż tak, jak w Krzyżakach Sienkiewicza (choć przeginał pałę, za co był rugany przez papiestwo, które wtedy tak naprawdę guzik mogło, bo był właśnie już cezaropapizm). Co do samego obrządku - Kościół w Czechach był identyczny jak w Niemczech - msze po łacinie itd. Asymilacja z ludowymi wierzeniami pojawia się na poziomie doktryny, a nie poszczególnego księdza.
Przeczytaj sobie ze źródeł ile osób przez tyle lat inkwizycji zostało zabitych. Do tego odrobinkę mylą Ci się stosy kolego - protestanci palili katolików wręcz masowo, co później przenieśli do Ameryki Północnej (dlatego teraz tam jest tak mało Indian, a tam, gdzie byli katolicy, czyli w Ameryce Południowej, ludność rdzenna jest w większości!), ale to nie ma nic wspólnego z inkwizycją. Ja wiem, że na historii bełkocze się o stosach inkwizycyjnych, bo propaganda komunistyczna a wcześniej rewolucyjna chciały oczernić Kościół. Zresztą proces Bruna trwał z tego co pamiętam ponad 7 lat i proszono go jedynie o pewne kosmetyczne zmiany w jego założeniach metafizycznych, które gdyby rozpropagował, zrobiłby taki sam bajzel jak sekta katarów - rozwaliłby porządek społeczny. Ale o tym pewnie też nie słyszałeś. I owszem - w okresie cezaropapizmu, jak sama nazwa wskazuje, istniał prymat władzy świeckiej w egzekucji prawa, więc możesz sobie to wyśmiewać, ale takie są fakty. To, że król dla swoich potrzeb stosował pewne metody i argumenty a obecnie nieoczytane pospólstwo łyka propagandę, nie świadczy o prawdziwości tych tez.
Tak, tak oczywiście naukowcy nic nie wynaleźli w średniowieczu i byli zastraszani. Śmiech na sali. Sam fakt, że pierwsze uniwersytety były zakładane właśnie przez Kościół doskonale pokazuje bezsens tej tezy. Zresztą tu jest wyświechtany argument o Galileuszu - tu odsyłam do źródeł, bo jak zwykle jest to wyciągnięte z kontekstu i lewactwo bije brawo bez zrozumienia. Niedługo zacznie się mówić, że Hitler to dobry koleś, bo też socjalista i nie uwzględni się kontekstu.
Fajnie, że zgadzamy się co do ciapatych. W razie czego i tak będziemy mieli wspólnego wroga ;)



Haha jak Gebels u Hitlera tak ty jesteś religijnym gościem od propagandy? Jak można kompletnie ignorować fakt, że kiedyś ludy najeżdżały się pod pretekstem szerzenia chrześcijaństwa? To są fakty, zasłaniając się bogami jeździli grabić i dokonywać wielu gorszych rzeczy. Inkwizycja też w ogóle nie paliła ludzi, a ich tortury były łaską dla katowanego człowieka, bo pozwalali czasem na lekarza? Mówisz o źródłach i zasłaniasz się ładnymi pojęciami, jakby to miało sprawić, że to co mówisz będzie mądrzejsze. Prawda jest taka, że inkwizycja została stworzona właśnie po to, żeby wyszukiwać, nawracać i karać heretyków, czyli każdego kto myślał inaczej niż potulne baranki. Polegało to głównie na donosicielstwie, śledztwie z urzędu, torturach i karaniu na różne sposoby ludzi za ich przekonania, tylko dlatego, że były one inne niż nakazywał kościół. Może i spalili tylko kilka tysięcy ludzi, ale skazali i prześladowali wielu innych. Inkwizycja działała głównie w Hiszpanii, Portugalii i Włoszech, zostawmy oprychów i desperatów palących się na nowej ziemi. Naukowcy bali się publikować swoje osiągnięcia jeśli te były sprzeczne z kościołem i nie można powiedzieć, że nie, bo właśnie po to powstała inkwizycja.
Królowie współpracowali, bo albo dali się omamić, albo bali się "nawracania" siłą, bo na kraje pogańskie można było bezkarnie najeżdżać szerząc chrześcijaństwo. I tak, Niemcy mając taką możliwość wpadali sobie do nas po łupy, bo dlaczego nie? Do pogan mogli.
Różnice w chrześcijaństwie czeskim, a bardziej ortodoksyjnym niemieckim na pewno jakieś były, a coś mu jednak groziło, inaczej Mieszko nie rozważałby czy w ogóle i od kogo przyjąć chrzest. Poza tym, trochę później Czechach powstał ruch husycki po spaleniu Jana Husa i zyskał on duże poparcie, bo chrześcijaństwo było tam bardziej przystępne prostemu człowiekowi, bardziej rozumiano co jest nie tak i widzieli potrzeby reformacji.

Co do Twoim zdaniem wyższości teizmu nad ateizmem, to dosyć śmieszne. Mówisz, że ateista jest gorszy, bo nie uznaje autorytetu wielkiego nieomylnego boga, a przez to jest pozbawiony zasad i jego poznanie ogranicza się do używania metod poznawczych. Chodzi Ci pewnie o coś w stylu: "Świat można poznać zmysłami, i tylko to, co rejestrują nasze zmysły kontrolowane przez rozum, można uznać za zweryfikowane i realne. I tylko o takich zweryfikowanych i realnych rzeczywistościach wypowiada się ateizm." Tak właśnie jest, ateista nie wymyśla sobie faktów i nie mówi o zmyślonych farmazonach, bo tylko to, co jest zweryfikowane, można uznać za realne... Poza tym to dość smutne, że bez autorytetu boga byłbyś pozbawiony zasad moralnych. Mi nikt nie musi mówić, co jest dobre, a co złe, sam to wiem, a jeśli mam jakieś wątpliwości to poświęcam czas żeby się nad tym zastanowić. Za Ciebie robi to ktoś inny, ale nie winię Cię, ludzie często wolą kiedy się im mówi co i jak mają robić. :) Teraz czekam, na stwierdzenie, że ateiści znów atakują, ponieważ są pomiotem szatana i przeszkadzają im ludzie wierzący. Chociaż wydaje mi się, że to właśnie teiści częściej atakują, nie wiedzieć czemu obrażając nas jak Ty.

Irdo38

2013-06-03, 14:43
tak się zdenerwowałem że narobiłem sobie cały talerz kanapek ze smalcem

chupsky

2013-06-03, 15:54
PawełWspaniały - widzę, że niektórym trzeba łopatologicznie... :P Ludy najeżdżały się pod pretekstem szerzenia chrześcijaństwa? Ciekawa koncepcja. Owszem, bywało nawracanie ogniem i mieczem, ale to nie była reguła, tylko ODSTĘPSTWA od reguły, najczęściej potępiane przez papiestwo (szczególnie, jak miało coś do powiedzenia), które wyznawało regułę Bernarda z Clairveaux - capiantur sed argumenti, non sed armis (przekonujcie argumentami, a nie bronią). Taka rekonkwista była na przykład naturalnym odbijaniem swoich terenów i troską o "swoich". Zabawne w sumie, że nie dałeś żadnego konkretnego przykładu na te masowe wojny w celu szerzenia chrześcijaństwa. Wiesz czemu? Bo to jest bełkot. Chrześcijaństwo zaaklimatyzowało się w Europie w większości w sposób naturalny (mówię tu o katolicyzmie, o który Ci chodzi, bo mówisz o Kościele, a dziwnie używasz "chrześcijaństwo", które jest terminem szerszym). Widać to po Rzymie czy Cesarstwie Niemieckim. Mylą Ci się wojny religijne, które służyły partykularnym celom władzy świeckiej z nawracaniem. Protestanci (szczególnie od Lutra, bo tych od Kalwina to nawet władza często miała dosyć :D ) mieli tak skonstruowaną doktrynę, że widoczny był prymat króla nad wiernymi, dlatego na terenach niemieckojęzycznych wybuchały konflikty zbrojne mające na celu usunięcie katolików, którym nie podobała się praktycznie absolutna władza króla, sankcjonowana przez protestantów. Ale co to ma do Kościoła i zrzucania winy na Kościół?
Inkwizycja owszem, paliła ludzi. Tylko jedna zasadnicza sprawa - bardzo często sądzony przez inkwizycję miał już wyrok sądu świeckiego i DOBROWOLNIE poddawał się sądowi inkwizycyjnemu (mówię o tych, którzy byli paleni na stosach, a nie o tych, których objęły kary kanoniczne). Same tortury były, owszem, ale one były NORMALNĄ w tamtych czasach praktyką w KAŻDYM państwie, więc przestań chrzanić o winie Kościoła. Tak samo w starożytności mordowanie chorych dzieci (głównie dziewczynek) było szeroko znane, a nie tylko w Sparcie i jakoś nikt się tego nie czepia - taki był kontekst kulturowy i jak się o tym zapomni, to popada się w śmieszność. I jak mówiłem - owszem, wolałbym, aby przy moim procesie jednak był zarówno adwokat jak i lekarz, niż żeby ich nie było. Ale żeby dowalić Kościołowi, lewacy zawsze wszystko bagatelizują i próbują ośmieszyć. Co do celu stworzenia inkwizycji - kolejne Twoje debilne wypaczenie. Owszem została stworzona, aby nawracać i karać heretyków, ale nie miało to na celu ograniczania swobody intelektualnej. Inaczej skąd wzięłoby się tyle tekstów np. gnostyckich, które były na indeksie ksiąg zakazanych, a ich autorzy pracowali na uczelniach w różnych krajach? Weź zacznij myśleć i się nie ośmieszaj. Do tego bardzo często karą za herezję była kara KANONICZNA, czyli psalm pokutny, spalenie księgi i chodzenie we włosiennicy czy wydalenie z miasta. Utożsamienie wyroku ze stosem jest śmieszne i jest wyrazem zwykłego zakłamania faktów. Samo postępowanie wyglądało podobnie, jak dzisiaj (Napoleon tworząc swoje prawo opierał się na prawie rzymskim i inkwizycyjnym a z zasad kodeksu Napoleona korzystamy często do dzisiaj!) - najpierw było wezwanie na przesłuchanie, jeśli okazało się, że poglądy nie były jakieś szkodliwe społecznie, to koniec sprawy. Jeśli nie, to gość był proszony o erratę w swojej publikacji, przy czym miał prawo apelacji do wyższej instancji! Procesy toczyły się latami i często przeradzały w intelektualne dysputy. Przestań opowiadać bzdury o jakimś terrorze, bo to się kupy nie trzyma - gdyby tak było, inkwizycja zostałaby rozniesiona w pył przez przerażony lud, a miała gigantyczne poparcie społeczne. Działo się tak dlatego, że idee, które zaburzały ówczesny porządek społeczny, miały fatalne skutki - nie było komputerów, telewizji itd. Ludzie czytali książki i praktykowali to, co przeczytali, dlatego trzeba było to hamować, aby nie doszło do hekatomby, jak właśnie w przypadku katarów czy albigensów, którzy wprowadzali praktyki proto-komunistyczne czy głodzili ludzi. To, że o tym nie wiesz, to nie moja wina - zacznij więcej czytać, albo rozumieć.
Inkwizycja działała na terenie całej Europy. Tzw. inkwizycja hiszpańska to jest zupełnie inna para kaloszy i widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz twierdząc, że głównie inkwizycja działała właśnie na półwyspie iberyjskim i apenińskim (nota bene były ogromne spory władz hiszpańskich z papiestwem, bo inkwizycja hiszpańska miała charakter państwowy - czyli władzę zwierzchnią prawnie miał król, co wykorzystywał wtedy, gdy potrzebował). Coś usłyszałeś, ale cienko Ci wychodzi analiza tej wiedzy.

Generalnie gadasz 3 po 3 jeśli chodzi o inkwizycję, więc podam Ci konkretne liczby. W takiej Francji ostatniego heretyka spalono na stosie w 1635 roku, a inkwizycja działała tam do 1772 roku. Daje to 137 lat bez żadnego wyroku skazującego (za R. Konikiem). Faktycznie krwiożercza instytucja. Szczególnie, że wtedy we Francji szerzyły się treści niezgodne z nauczaniem Kościoła, za które rzekomo od razu palono na stosie :D No, ale tak to jest, jak się powtarza zasłyszane slogany i jako źródło historyczne podaje U. Eco "Imię róży". Odsyłam do opracowań, których dwóch autorów podałem (nie Bolków z lasu, tylko pracowników naukowych) oraz samych tekstów źródłowych (niestety są trudniej dostępne i często po łacinie, ale niektórzy w tym grzebią i tłumaczą na angielski).

Nie ma i nie było w katolicyzmie żadnych różnic między niemieckim a czeskim, bo sam katolicyzm jest jeden i bardzo syntetyczny. Mieszkowi groziły konsekwencje polityczne, ponieważ Niemcy już wtedy mieli tendencje imperialistyczne, czego Mieszko był świadomy. Nie miało to nic wspólnego z doktryną i to Ci powie każdy podręcznik do historii. Mylenie czasów Husa z Mieszkiem i dorabianie do tego ideologii "rozumienia" jest jakimś nieporozumieniem - człowieku mówisz o 400 latach różnicy. Czy Ty w ogóle wiesz, o czym dyskutujesz? :S Zresztą zanim pojawił się Hus, to w Anglii był Wycliffe, który wpłynął np. na Lutra czy Zwingliego, co spowodowało ewolucję myśli. Ale skąd możesz o tym wiedzieć, skoro mieszasz epoki o 400 lat ;)

Śmieszne jest to, że mylisz porządki. Skoro świat poznaje się tylko zmysłami i weryfikuje rozumem (co jest tezą stricte scholastyczną, czyli chrześcijańską - wcześniej tak twierdził Arystoteles, który był... TEISTĄ), to zapominasz o porządku logicznym czy metafizycznym, które nie są weryfikowalne empirycznie. Dodatkowo jeśli nie istnieje Bóg, to skąd pewność, że istniejesz realnie, a nie jesteś strumieniem świadomości, mózgiem w kadzi czy projekcją czyjegoś umysłu? Skąd też pewność, że poznawane rzeczy są realne i poznajesz faktyczny porządek bytowy, który jest HIERARCHICZNY? Litości.
Generalnie ateiści są sami w sobie zabawni, bo nie mają żadnej wiedzy, że Boga nie ma, ale wciskają ją innym. To są tak naprawdę teiści, tylko zmienił im się przedmiot refleksji - WIERZĄ, że coś nie istnieje. A z logicznego punktu widzenia jest sprzeczne udowodnienie nieistnienia bytu niematerialnego, który jest koherentny logicznie. Przykro mi kolego, ale do istnienia doskonałości jako absolutu, dochodzi się właśnie na drodze logicznej (patrz: arystotelizm czy neoplatonizm). Tylko uznanie Boga osobowego jest "na wiarę". Właśnie dlatego katolicyzm nie jest fideizmem, tylko łączy element wiary i rozumu.
To, że Tobie nikt nie musi mówić, co jest dobre i sam to "wiesz" niczego nie udowadnia, bo jeśli nie masz obiektywnego punktu zaczepienia zasad moralnych, to siłą rzeczy każdy może mieć inne zasady wynikające z jego wewnętrznego przekonania. I tutaj rodzi się relatywizm, bo każdy ma "swoją prawdę" ;) Gdyby problem etyki był rozwiązany przez "zastanowienie się", to pewnie etycy nie zajmowaliby się tym od 2500 lat. No ale mądruś z sadistica, który myli porządki i daty na pewno jest w stanie obalić istnienie Boga mimo, że filozofowie męczą się z problemem teizmu od początków tej dziedziny :D Tak na marginesie - teistom nikt nie mówi jak robić, tylko mówi co i dlaczego jest dobre i że jest to w czymś ufundowane. Ty - ateista - masz "swoją refleksję". Fajnie. Tylko, że jak przyjdzie ateista pokroju komucha i zabierze Ci Twoje dobra, bo przecież tak mu wyszło z "jego refleksji", to nagle zacznie się płacz, że to niemoralne. A tak naprawdę, to jest zwykła konsekwencją twierdzenia, że samemu dla siebie jest się moralnym prawodawcą, bo przecież na drodze refleksji doszło się do wniosków. A że często każdy dochodzi do innych... :D
A skoro fakty i wytykanie prostych błędów Cię obraża, to bardzo mi przykro ;) Może czas troszkę bardziej poszperać, poczytać i zastanowić się, dlaczego tęgie umysły dochodziły na drodze logicznej do teizmu (nie mówię teraz o chrześcijaństwie, tylko o wierze w absolut). A poczytaj sobie jak się zachowuje Dawkins czy Hitchens (no może ten ostatni to już niezbyt, bo nie żyje :D ) w atakach na teistów. I klasycznie polecam książkę byłego mentora ateistów - A. Flew ("Bóg nie istnieje" z przekreślonym "nie"), który w końcu doszedł właśnie na drodze rozumowej do wniosku, że Bóg istnieje.

strzelec187

2013-06-03, 16:52
I jeszcze jebańce odpowiadają "pokojem" i z "inteligencją", a ludzie im przyklaskują. CO TO k***A JEST?!?!