Lubię offroad, ale muddingu nie rozumiem, a w takim wykonaniu już zupełnie. Zero techniki, tylko gaz w podłogę i zakopywanie się w dół. Przy takiej technice, to by nawet po śniegu nie pojechał.
Chyba, że chodzi o to, żeby ujebać samochód, a nie przejechać. To co innego.
W każdym razie dawaj więcej, bo to że nie rozumiem, nie znaczy że nie fajne