Aż mi się kawał przypomniał:
Facet siedzi w chałupie i nagle słyszy pukanie do drzwi
Idzie, otwiera a tam gość w gajerku zagaja... "Dzień dobry, jestem radnym z PiS-u, czy mogę panu nasrać na wycieraczkę?"
Facet odpowiada: panie, ochujałeś pan?! Won mi stąd, nie zgadzam się i jeszcze zaraz kopa ci, kutasie, zapierdolę!
Gość odszedł, facet wrócił na kanapę, potem spać poszedł i nazajutrz jak wychodził do roboty zobaczył gówno na wycieraczce.
Wkurwił się, leci do Urzędu Gminy, znajduje tego radnego i do niego: Panie, kurwa, mówiłem przecie że się nie zgadzam a mam na wycieraczce nasrane, ochujałeś pan?!
Radny luknął na faceta, nawet dupy nie ruszył i gada: konsultacje społeczne były? Były....