18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#stefan

Bohaterowi Stefanowi Banderze...

Halman • 2021-12-15, 16:35
580

wdzięczni ukraincy...
nowynick • 2021-12-15, 16:45  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (105 piw)
tego jednego zapraszamy, reszta won!

Dupeczka zgubiła chłopaka

mariusz3pl • 2020-02-24, 16:29
830
Nie da się nie usłyszeć :mrgreen:

niefrasobliwamariola • 2020-02-24, 16:33  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (43 piw)
Czy mi się wydaje czy ta piękność woła STEFAN!!!

HULAJ!!!

Szczaw, mirabelki i ...

CoJaTamKurwaWiem • 2019-11-06, 05:03
88
... tyle zostało z Jurnego Stefana :mrgreen:

jakis1typek • 2019-11-06, 05:44  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (74 piw)
j***ne k***a prosię.

Stefan Bastyr mjr. pil. inż.

Salieri16000 • 2019-01-23, 00:40
7
Urodzony 17.08.1890 r. w Ulanowie w rodzinie mieszczańskiej, syn Tomasza i Julii. Po ukończeniu piątego roku życia został wzięty na wychowanie przez wuja Józefa Wojtanowskiego z Tarnobrzegu. W latach 1900–1908 uczęszczał do Cesarsko-Królewskiej Szkoły Realnej w Tarnobrzegu. Przez kolejne 4 lata studiował na Wydziale Budowy Maszyn Politechniki Lwowskiej. Był jednym z założycieli Związku Awiatycznego Studentów Politechniki Lwowskiej.

mjr pil. inż. Stefan Bastyr:



Dnia 1.08.1914 r. powołany został do armii austriackiej. Pierwsze miesiące trwania I Wojny Światowej służył w artylerii biorąc udział m.in. w bitwie pod Kraśnikiem. W dniu 1.02.1915 r. na własną prośbę został przeniesiony do lotnictwa jako obserwator. Od 1.11.1915 r. służył w Arsenale Lotniczym w Wiedniu, a następnie w 5 i 10 Parku Lotniczym. W trakcie służby w lotnictwie ukończył szkołę pilotów w Sarajewie oraz szkołę pilotów myśliwskich w Campo Formido. Dnia 1.05.1918 r. awansował do stopnia porucznika i został wysłany na front włoski w składzie 37 kompanii lotniczej (Flik 37/P).

Por.-pilot Stefan Bastyr przy samolocie Hansa-Brandenburg we Lwowie:



Do Wojska Polskiego wstąpił 1.11.1918 r. we Lwowie. Następnego dnia, już po rozpoczęciu walk polsko–ukraińskich, wraz z innymi lotnikami (ppor. obs. Władysławem Toruniem, por. pil. Eugeniuszem Rolandem i por. obs. Januszem de Beaurain) zajął oraz zabezpieczył lotnisko wraz z parkiem lotniczym na Błoniach Janowskich, którego komendantem został wyznaczony przez Naczelną Komendę Obrony Lwowa w dniu 6.11.1918 r. Dzień wcześniej odbył pierwszy lot bojowy w historii lotnictwa polskiego, podczas którego wraz z por. obs. de Beaurain, z samolotu Hansa-Brandenburg C I (lub Oeffag C II) obrzucili bombami oddział ukraiński znajdujący się w rejonie dworca lwowskiego. W trakcie walk polsko–ukraińskich codziennie wykonywał loty bojowe. Wraz z por. Stefanem Stecem i por. Władysławem Toruniem uznani zostali za jedną z najlepszych trójek operacyjnych w dziejach polskiego lotnictwa wojskowego.
W dniu 8.11.1918 r. (z por. obs. de Beaurain) wykonał lot ze Lwowa do Krakowa w celu zorganizowania pomocy wojskowej dla walczącego Lwowa. Wówczas to, wraz z kpt. pil. Romanem Florerem i por. pil. Stanisławem Jasińskim, po analizie posiadanych środków i sił podjęli decyzje o zorganizowaniu w Galicji pierwszych trzech polskich eskadr lotniczych (Bojowe Eskadry Lotnicze: I i III eskadra w Krakowie oraz II we Lwowie). Już 12.11.1918 r. zorganizował pierwsze loty grupowe. W okresie od 5-22.11.1918 r. wykonał najwięcej lotów bojowych spośród lwowskich pilotów II eskadry (łącznie 28).

Por. pil. Stefan Bastyr i por. obs. Janusz de Beaurain wykonali pierwszy start w kształtującym się dopiero państwie polskim. Oto ich portrety:



Dnia 22.11.1918 r. został awansowany na stopień kapitana oraz objął dowództwo nad Eskadrą Obrony Lwowa. Z dniem 1.04.1919 r. został dowódcą III Grupy Lotniczej oraz kierownikiem III Ruchomego Parku Lotniczego. Kpt. Bastyr był prekursorem wprowadzenia w lotnictwie polskim taktyki lotów grupowych. Na skutek braków sprzętowych podjął decyzję o uruchomieniu produkcji we Lwowie samolotów typu Brandenburg, łącznie udało się zbudować 10 maszyn. Były to pierwsze samoloty powstałe w wolnej Polsce. Jesienią 1919 r., za dotychczasowe zasługi w walce, Naczelny Wódz przyznał mu prawo dożywotniego noszenia odznaki pilota.

Stefan Bastyr pozuje do zdjęcia przy jednej z maszyn:



Odznaczył się szczególnie wspomagając polskie oddziały w walkach z formacjami ukraińskimi pod Dublanami w początkach grudnia 1918 r., a w 1920 r. w trakcie walk z bolszewikami wyróżnił się w wielu akcjach bojowych przeciwko kawalerii Budionnego, obronie Lwowa oraz w bitwie pod Brodami. W dniu 27.05.1920 r., jako szef lotnictwa 6 Armii, dowodził w powietrzu sześcioma kolejnymi atakami 3 dywizjonu lotniczego podczas ataków na pociągi pancerne stojące na stacji kolejowej Malewannaja i transporty wojskowe nieprzyjaciela. Następnie, wraz z lotnikami amerykańskimi z Eskadry Kościuszkowskiej, dokonywał intensywnych ataków na kawalerię bolszewicką.

Przy samolocie stoją, od lewej: kapitan Bastyr, porucznik Toruń i porucznik Roland:



3 maja 1919 roku liczna grupa na fokkerach pod wodzą Bastyra urządziła na cześć zwycięstwa rewię lotniczą nad Lwowem. Bastyr bardzo lubił pokazy lotnicze. Marzył o uprawianiu po wojnie akrobatyki samolotowej. Gdy nadarzyła się ku temu okazja, zawsze uczestniczył w pokazach. Będąc w Warszawie widział tragiczny wypadek, w którym pilot, wykonując pętlę, runą na ziemię. Powiedział wówczas do stojącego obok kolegi: "Oto los każdego lotnika". Kilka dni później padł ofiarą tego losu...

Tragiczny wypadek kpt. Bastyra na lotnisku Lewandówka we Lwowie:



Zdarzyło się to 6 sierpnia 1920 roku. Bastyr wzleciał nowo zmontowanym jednoosobowym samolotem typu fokker D. VII (nr 501/18) nad lotniskiem lwowskim, chcąc aparat ten wypróbować. Według relacji widzów lot był piękny, obserwowano go z dala, zwłaszcza że kapitan Bastyr, wzbiwszy się wysoko, wykonał z precyzją tzw. louping (rodzaj kozła). W chwili, gdy miał już opaść na lotnisko i jeszcze raz podszedł do wykonania loupingu, nagle samolot z błyskawiczną prędkością runął z niezbadanych przyczyn prostopadle ku ziemi. Istniała opinia, że Bastyr, mający kłopoty z sercem, zemdlał za sterem. Skutki były przerażające. Bastyr zginął na miejscu. Z samolotu została bezkształtna masa. Wieść o wypadku wstrząsnęła Lwowem. Brat Bastyra, pracujący w parku lotniczym, dostał szoku. Na miejsce wypadku zbiegły się setki ludzi, nie chciano wierzyć, że legendarne Orlę nie żyje.

Nad grobem Stefana Bastyra przemawia generał Wacław Iwaszkiewicz:



W niedzielę 10 sierpnia 1920 roku, kiedy do Lwowa zbliżała się armia Budionnego, w dramatycznej atmosferze odbył się pogrzeb Bastyra. Zwłoki wyprowadzono z kaplicy Boimów. Liczne oddziały piechoty i kawalerii zgromadziły się na ulicach Halickiej i Batorego, a przed kaplicą zajęli miejsca generał Wacław Iwaszkiewicz, szef sztabu pułkownik Edmund Kessler, generał Robert Lemezan-Salins, komendant Małopolskich Oddziałów Armii Ochotniczej pułkownik Czesław Mączyński, członkowie misji koalicyjnej, korpus oficerski wszystkich formacji wojskowych, lotnicy, tłumy publiczności, które zalegały też sąsiednie ulice. Modły w kaplicy odprawił arcybiskup Józef Bilczewski, zwłoki eskortował na cmentarzu Obrońców Lwowa infułat ksiądz Zajchowski w asyście duchowieństwa i kleru. Trumnę wieziono na cmentarz na samolocie typu fokker zamienionym w żałobny rydwan i zaprzężony w trzy pary czarnych koni. Mowę pożegnalną nad otwartą mogiłą wygłosił kapitan Baca, podnosząc zalety żołnierskie i bohaterstwo zmarłego w czasie obrony Lwowa.

Grób Stefana Bastyra na Cmentarzu Obrońców Lwowa:



Dnia 8.09.1922 pośmiertnie odznaczony został Orderem Virtuti Militari V klasy (nr 2930) za odwagę w boju oraz niezmordowaną pracę organizatora i wybitnego technika lotniczego. W trakcie swej służby wojskowej odznaczony został również: w armii austriackiej Krzyżem Żelaznym II klasy, w Wojsku Polskim czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Krzyżem Niepodległości, Krzyżem Obrony Lwowa, Orderem Odrodzenia Polski, Polową Odznaką Pilota.

Obecny wygląd mogiły mjr pil. inż. Stefana Bastyra na Cmentarzu Orląt Lwowskich:

Stefan Stec i biało-czerwona szachownica

Salieri16000 • 2019-01-19, 17:13
11
Stefan Stec urodził się 25 listopada 1889 we Lwowie. Po ukończeniu Politechniki Lwowskiej z dyplomem inżyniera marzył o rozpoczęciu pracy zawodowej. Stało się jednak inaczej- po wybuchu wojny został wcielony do armii austriackiej i znalazł się w oddziale saperskim.



1 listopada 1915 r. przyjęto go do szkoły lotniczej w Wiener-Neustadt. Po jej ukończeniu otrzymał przydział jako obserwator do eskadry wywiadowcze- Flik 3. Przez dwa lata wykonał wiele lotów bojowych zdobywając sławę specjalisty od zdjęć lotniczych (szczególnie cenne zdjęcia zrobił w czasie ofensywy Kiereńskiego na froncie wschodnim, wiosną roku 1917).

Pierwsze zwycięstwo powietrzne odniósł 2 września 1917 strącając koło wsi Monasterzyska rosyjskiego Nieuporta. Stec leciał wtedy samolotem Hansa-Brandenburg C.I, którego pilotem był K. Heran.

Na początku 1918 r. Stec ukończył kurs pilotażu, otrzymując odznakę pilota (nr 1206/1918), następnie kurs pilotażu myśliwskiego i 1 maja 1918 został przydzielony do swojej dawnej eskadry, przeformowanej na myśliwską Flik 3/J. Latał w niej na myśliwcach Albatros D.III (Oef) na froncie austriacko-włoskim, bazując głównie na lotnisku Romagnano.

Pierwszy lot bojowy wykoanł 4 maja, a trzy dni później stoczył pierwszą walkę z włoskimi SVA, z której przywiózł... kilka dziur w kadłubie. W następnych dniach stoczył kolejne pojedynki, jednak nie odnotował żadnego sukcesu.

[Drugie zwycięstwo powietrzne[/b] odniósł 28 czerwca 1918 r. gdy w rejonie Val del Conceci zestrzelił włoski samolot. latał wtedy jako dowódca Flik 9J (funkcję tę sprawował czasowo od 17 czerwca do 4 lipca). Później powrócił do macierzystej jednostki- Flik 3J.
Steca wysoko cenił dowódca jednostki Friedrich Navratil, który najczęściej za skrzydłowych miał dwóch Polaków: Steca i Petera.

16 lipca 1918 r. ci trzej piloci stoczyli walkę z Hanriotami HD-1 z włoskiej 72. Squadriglii w rejonie jeziora Garda, a 10 sierpnia zestrzelił swój trzeci samolot nad Monte Pasubio. W służbie austriackiej odznaczony został m.in. Orderem Żelaznej Korony III klasy z dekoracją wojenną, 2 razy Srebrnym Medalem za Odwagę oraz pruskim Krzyżem Żelaznym II klasy. Zacięta walka zakończyła się sukcesem lotników austro-węgierskich (dwóch Polaków i Chorwat) - każdy z nich strącił po jednym samolocie. Do końca sierpnia konto Steca wzrosło do 9 zwycięstw powietrznych. Sam trzykrotnie był zestrzelony, raz jego samolot zapalił się i tylko dzięki dużemu szczęściu Polak ocalił życie.

W połowie października 1918 r. Stec został wezwany przez POW (której był członkiem już od kilku miesięcy) do Lwowa. Na początku listopada 1918, gdy rozgorzały walki polsko-ukraińskie we Lwowie, Stec uczestniczył w walkach w mieście, po czym 6 listopada przedarł się na opanowane przez Polaków lotnisko Lewandówka, stając się jednym z pierwszych pilotów polskiej grupy lotniczej w tym mieście (tego dnia dotarł tam też Eugeniusz Roland). Jeszcze przed oficjalną datą odzyskania niepodległości, Stefan Stec wstąpił do nowo formującego się lotnictwa polskiego ze stopniem porucznik pilot. Pierwszy lot bojowy Stec wykonał 7 listopada z lotniska Lewandówka, bombardując stanowiska ukraińskie. 9 listopada wykonał pierwszy lot transportowy w Polsce z prof. Stanisławem Strońskim, w celu zorganizowania w Krakowie odsieczy dla Lwowa. Samolot ich wówczas został uszkodzony przez ogień przeciwlotniczy i Stec musiał lądować przymusowo pod Łańcutem. 15 listopada Stec wykonał lot z meldunkami dla Piłsudskiego do Warszawy. W listopadzie, do zakończenia walk w samym Lwowie, wykonał 19 lotów bojowych.

Na początku roku 1919 Stec wyjechał do Wiednia jako członek misji mającej zakupić sprzęt lotniczy. W kwietniu został dowódcą 7 Eskadry Lotniczej, która intensywnie brała udział w walkach z Ukraińcami. 29 kwietnia lecąc na Fokkerze D.VIII por. Stec napotkał trzy Ukraińskie samoloty. Nad Sokolnikami zaatakował Nieuporta i po krótkiej walce zestrzelił go. [/b]Było to pierwsze zwycięstwo odniesione w niepodległej Polsce.[/b] 10 maja w Starym Siole zniszczył ukraiński balon obserwacyjny.

Stec należał do inicjatorów przezbrojenia 7 Eskadry i utworzenia z niej jednostki myśliwskiej. Pod koniec roku 1919 został wysłany do Ecole Superieure d'Aeronautique w Paryżu gdzie uzyskał dyplom inżyniera lotniczego. W roku 1920 objął kierownictwo fabryki sprzętu lotniczego w III Departamencie Żeglugi Powietrznej Ministerstwa Spraw Wojskowych i pracował nad rozpoczęciem produkcji samolotów polskiej konstrukcji. Dzięki jego inicjatywie podjęto w Krakowie pod kierownictwem mjr. obserwatora pilota Torunia seryjną produkcję samolotów Brandenburg C-1 Phoenix

Niecałe trzy tygodnie przed śmiercią 23 kwietnia 1921 r. ożenił się z Zofią Opielińską.

Major Stefan Stec zginął 11 maja 1921 r. w wypadku lotniczym na lotnisku mokotowskim w Warszawie wykonując lot służbowy na samolocie Spad XIII C1. Pochowany został 14 maja na cmentarzu Powązkowskim.


24 listopada 1935 jego szczątki zostały ekshumowane i uroczyście pochowane we wspólnym grobowcu z kpt. Bastyrem i ppłk. Toruniem na Cmentarzu Obrońców Lwowa we Lwowie. Dnia 25 sierpnia 1971 r. grób został zniszczony na polecenie egzekutywy Miejskiego Komitetu Delegatów Mas Pracujących Lwowa. W trakcie profanacji i zrównywania z ziemią Cmentarza Obrońców Lwowa Maria Tereszczakówna (polska działaczka społeczna) wraz z grupą kilku innych osób, w celu ratowania szczątków polskich bohaterów pochowanych na tym cmentarzu przeniosła kilka ciał zasłużonych Polaków (oprócz Stefana Steca m.in. gen. Tadeusza Jordan-Rozwadowskiego, gen. Wacława Iwaszkiewicza-Rudoszańskiego, dowódcy obrony Lwowa z 1918 Czesława Mączyńskiego, arcybiskupa lwowskiego Józefa Teodorowicza, ks. Gerarda Szmyda, pozostałych twórców polskiego lotnictwa: Stefana Bastyra i Władysława Torunia) w inne miejsce pochówków, które w wyniku śmierci bezpośrednich świadków i wcześniejszego braku zainteresowania polskich instytucji do dnia dzisiejszego pozostają nieznane (z wyjątkiem miejsca pochówku biskupa Teodorowicza i ks. Szmyda).

Odbudowany grób Polskich lotników: Steca, Bastyra i Torunia na Cmentarzu Obrońców Lwowa :



W czasie I wojny światowej wykonał 264 loty bojowe, stoczył 40 walk powietrznych i zestrzelił na pewno 7 (podawane są także często dalsze 4 strącone samoloty oraz 2 balony, które nie znajdują jednak potwierdzenia w dokumentach).

Biało-czerwona szachownica namalowana na jego Fokkerze stała się pierwowzorem znaku polskiego lotnictwa wojskowego. W czasie służby we Flik 3/J podobne oznaczenie namalował na swoim Oeffagu, chociaż trzeba przyznać, że już w roku 1917 szachownice na swoich samolotach malowali Linke-Crawford, Gaweł i Tomicki...

Szachownica ta została przyjęta 1 grudnia 1918 roku rozkazem nr. 38 Sztabu Generalnego WP gen. Stanisława Szeptyckiego jako ujednolicony znak rozpoznawczy samolotów lotnictwa polskiego.

Odznaczony m.in. orderem Virtuti Militari, 3-krotnie Krzyżem Walecznych i Laurowy Wieniec Polowej Odznaki Pilota, Orderem Korony Żelaznej (Królestwo Italii), Medalem za odwagę (austro-węgry), oraz Krzyżem Żelaznym (Prusy)

Stefan Stec w kokpicie swojego Fokker D.VII/E.V nr 187/18 (s/n 2828) CWL 00.1.



inne ujęcie na ten sam samolot:



Stefan Stec w kabinie:

Nasi "bracia" Ukro-bandery.

Anonymous • 2017-02-22, 18:53
92
Ukro-zjeby :hitler:

Taka trochę :kupa: a nie bracia.
SztywnyDrąg • 2017-02-22, 19:35  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (83 piw)
Narodowcy każdego kraju to zjeby. Popatrzcie na nasze ONRy, Ruch Narodowy i inne gówna

Wjazd na galerję.

Anonymous • 2017-02-22, 18:49
71
Kijów - galeria sztuki współczesnej. Ukry kulturą zachłyśnięci.

Stefan Pabst

GlassEdi • 2016-05-19, 13:03
130
mistrz rysunku w efekcie 3D

Przejęzyczenie w TVP

Hekko • 2016-01-01, 15:29
723
Ktoś tu straci posadę :mrgreen:

markop4321 • 2016-01-01, 16:39  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (300 piw)
nie lubie tego typa. Po 1 stycznia może go wkoncu usuną. Poprawność polityczna