oj i w polsce się podobni znajdą
pamiętam kiedyś gdzieś na koncercie w środkowej polsce jak z jadącego pociągu paru wyskakiwało, bo pomylili
albo
samemu się zbierało na bilet powrotny na dworcu, bo się wszystko przepiło w obcym mieście;)
podobno w latach 90 było w tym temacie ciekawie, teraz pankowców (jak i innych subkultur) jest garstka... następuje atomizacja młodzieży, nikt nigdzie i do niczego nie należy, skrajny jebany indywidualizm. siedzą tacy przed netem i się wyżywają na sobie (patrz komentarze w górę)