Smutas napisał/a:
Och, ja się czepiam? Ja tylko napisałem że nasz chrzan, który jemy jest ostrzejszy od wasabi. A tu nagle pseudoznawcy się znaleźli, którzy uważają że japońce w ten sam sposób co my chrzan swoje wasabi przyrządzają. Po prostu nie mają pojęcia, że tam nikt wasabi nie uciera i nie wpierdala, bo to niezjadliwe. A wystarczy tylko poczytać jak się ten dodatek do potraw się przygotowuje. Sam utarty japoński chrzan jest tylko półproduktem a nie końcową potrawą jak nasz chrzan.
Kurwa chłopie, sam starty nasz chrzan też nie jest końcową potrawą, jaką kupujesz w sklepie, masz różne dodatki. Nie pierdol więc. Do tego jak byk masz napisane, że wasabi samo w sobie jest bardziej ostre i jeszcze nie przeczytałeś całości, bo jasno jest napisane:
"Pasta wasabi ma moc porównywalną ze świeżo startym chrzanem tradycyjnym"
Jeżeli Ty gówniane wasabi kupowałeś, to miej pretensję tylko do siebie.