W jedną chałupę tyle napie**alania. Idźcie w ch*j. Budynek i tak zdemolowany. pie**olnęliby z dobrego działa i pozamiatane. Chyba na generała się nadaję
Zawsze jak oglądam Ruskich w "akcji" zastanawiam się czemu nikt k***a do nich nie strzela. Walą ze wszystkiego co mają, albo w las, albo w jakieś budynki, albo w dal specjalnie się przy tym nie kryją. Jeszcze nie widziałem że by ktoś im ogniem odpowiedział. Może Ukraińcy amunicji nie maja, albo się wstydzą.
Kolego, w Rosji jest teraz taka propaganda, że oni twierdzą, że NATO ma zamiar zaatakować Rosję. Dowiedziałem się od jednego Rosjanina, że na obszarze Polski stacjonują amerykańskie wojska, że na Litwie, Łotwie i Estonii robimy wielkie ćwiczenia przygotowujące do uderzenia na Rosję. Twierdzi też, że Rosja musi się przygotować i pierwsza "rozbroić" NATO. A winę za napiętą sytuację na świecie ponoszą państwa NATO takie jak Polska. Polska wg niego ma być "strefą bezpieczeństwa", czyli zdemilitaryzowanym krajem, na który państwa NATO mają nie mieć wstępu, to samo z Ukrainą. Fakt, że Białoruś to ich sojusznik i oni mogą zaatakować Polskę bezpośrednio już go nie interesuje. Także jak na razie to ruska propaganda mówi o tym, że NATO chce wojny z Rosją żeby zabrać im surowce...
Askamad@ Niech ci mama szybko znajdzie psychiatre, bo jeszcze przyjdzie ci do lba emigrowac do Rosji, a tam raz dwa zobaczysz, jaka jest prawda, palniesz cos glupiego i witaj Syberio.
No nie wiem czy mówi prawdę, skoro w Polsce nie stacjonuje żadne większe zgrupowanie wojsk amerykańskich. Najbliższe duże bazy USA znajdują się w Niemczech. Litwa, Łotwa i Estonia to kraje właściwie zdemilitaryzowane, stacjonują tam rotacyjnie wojska NATO właśnie po to, żeby ich bronić. To Rosja atakuje swoich sąsiadów, państwa NATO tego nie robią.
Kiedyś to były wojny. Ludzie strzelali do ludzi, ciała się walały po ulicach, miasta wyglądały jak gruzowiska. To był dopiero koszmar.
Teraz wojna przypomina bardziej podbieganie, strzelanie na oślep i ucieczka. Potem strona przeciwna podbiega postrzela trochę i ucieczka. Pewnie profesjonalnie to się nazywa jakoś, ale z punktu widzenia przeciętnego szaraczka to wygląda bardziej jak zabawa dużych chłopców która niczego nie wnosi. Postrzelajmy sobie, podpalmy coś.