Powiem tak, w obronie psów, możesz wychować pitbulla na maskotkę, oraz yorka na zabijakę lub na odwrót. Różnica jest jedną, jak York cie ujebie to robisz ała, sądzisz kopa i tyle go widzieli. Z 40 kg mięśni i wk***ienia ciężko taki manewr wykonać. Problem ras,, agresywnych"jest taki ze niewłaściwe zachowania trzeba tępić od małego. Na fali popularności właścicieli można podzieli na 3 typy w stosunku 49/49/2%. 1 to ci co się naoglądają instagrama i ch*ja wiedzą na temat układania, bo na insta piesek chodzi jak w zegarku i jest zonk bo jednak nie. 2 to kozaczki którzy swojego małego fiutka lub mozg rekompensują sobie psem, gdzie potęgują i zachęcają psa do bycia ostrym. 3 to świadomi ludzi którzy wiedzą jak układać psa, znają specyfikę rasy i potrafią czytać i rozumieją psi język i zachowanie, tacy ludzie stworzą sobie albo totalna cipe po którym będą chodzić dzieci i będzie miał to w dupie, lub terminatora który do momentu kiedy będzie mu serce biło to nie padnie.