Skóra pod skalpel i będzie kosa

KAMA_PL,

od dziś daję Ci bez czytania piwa za to,że jesteś z biednej lubelszczyzny

Dzięki ale jestem hetero.

Zapewne mało kogo to zainteresuje, ale ja miałem podobną historię. Ważyłem prawie 130 kilo. Wszystko zaczęło się od tego, że poszedłem raz ze znajomymi z uczelni pograć w siatkę. Ledwo odrywałem się od ziemi o ile skok na parę cm można nazwać skokiem. Postanowiłem się wziąć za siebie, więć zacząłem robić pompki i brzuszki. Zaczynałem od 1 pompki i 3 brzuszków, przez pierwszy tydzień umierałem. Do tego dorzuciłem dietę Mniej Żryj i...jakoś poszło Schudłem 50 kilo w 1,5 do 2 lat, bo tak w zasadzie nie jestem w stanie określić kiedy dokładnie zacząłem się odchudzać. Na szczęście nie miałem i nie mam takich zwisów i fałd skóry jak ziomek z filmu, bo od samego początku starałem się ćwiczyć, żeby wlaśnie takiego efektu nie było. Parę "pamiątek" pozostało mi po "grubym" okresie jak multum blizn po rozstępach.


A gdyby ktoś chciał spróbować, to polecam http://www.100pompek.pl/

Dodam jeszcze, że poza samymi brzuszkami i pompkami to chodziłem na ergometr, biegałem i...dalej grałem w siatkę ze znajomymi;]

Ludzie, poza oglądaniem ruchomych obrazków, moglibyście jeszcze typa posłuchać - on mówi wyraźnie, że dojście do obecnej masy zajęło mu 2,5 roku, nie rok

Teoretycznie chudł 8 deko dziennie, chociaż uwzględniając różnicę, pomiędzy wagą tłuszczu, a wagą mięśni, które sobie wyrobił - ch*j wie ile schudł naprawdę, ale w p*zdu i jeszcze trochę i zazdroszczę samozaparcia

ciekawe co brał

Spoko. Też bym tak chciał schudnąć

gdybys nie siedzial tutaj i nie pisał zbędnych postów tez bys mogl tak wygladac...

Najpierw masa, potem rzeźba

Spoko. Też bym tak chciał schudnąć

Dieta Mniiej Żryj, http://www.100pompek.pl/ i lecisz chłopie. Nie płacz, nie marz o chudnięciu tylko coś ze sobą zrób

Mój brat 2 lata temu w 3 miesiące 45 kilo schudł.

Obrazek



tak mi się skojarzyło

to ch*jowo ci sie skojarzylo

mało żarcia-schudł, potem cyklik winka i figura malinka

To sie nazywa siła psychiki. Ciekaw jestem jaki miał impuls żeby się zmienić

Pewnie zar*chać nie mógł...

teraz też nie zar*cha <haha>

jak ktos chce schudnac, nie majac jakiejs diety opartej na trawie i salacie, to polecam IF (Intermittent Fasting) - to, ze zjesz batona, nie oznacza, ze bedziesz gruby... baton ma kalorie... musisz byc na deficycie kalorycznym, by chudnac... proste i logiczne... post 16h niejedzenia, 8h jedzenia i zapie**alasz!

jak ktos chce schudnac, nie majac jakiejs diety opartej na trawie i salacie, to polecam IF (Intermittent Fasting) - to, ze zjesz batona, nie oznacza, ze bedziesz gruby... baton ma kalorie... musisz byc na deficycie kalorycznym, by chudnac... proste i logiczne... post 16h niejedzenia, 8h jedzenia i zapie**alasz!

Hmmm...na mój gust to taka dieta tylko sprzyja efektowi jojo;] Żeby skutecznie schudnąć i bez efektu jojo, nie trzeba się głodzić. Do wszystkiego trzeba podejść z głową. Normujesz jedzenie, tzn 5 mniejszych posiłków dziennie, przed każdym szklanka wody, trochę ruchu i chudniesz. Może nie w zastraszającym tempie, ale w chudnięciu nie chodzi o to, zeby schudnąć szybko, tylko żeby utrzymać te wagę którą otrzymaliśmy po schudnięciu. Proste jak budowa cepa.


Dodam, że ja nie wykluczyłem niczego ze swojej diety, poza fast foodami i junk foodami. Słodycze, ziemniaki, biały chleb, to wszystko zostało, tylko w rozsądnych ilościach w myśl zasady, ze jedzenie jest po to żeby się najeść i delektować nim a nie nawpie**alać byle czego i za godzinę być głodnym. Trust me I`m expert

po co było tak się tuczyć, co mu po mięśniach jak i tak nie będzie mógł się rozebrać bo ma śmieszne cyce i brzuch jak babcia