Jak często mawiam: wszystko dla ludzi ale z rozsądkiem!
Tak do twojej wiadomości to alkohol nie tylko szkodzi niemniej, ale nawet jest narkotykiem, jak i nikotyna, kofeina i pewnie niejeden lek dostępny bez recepty. Ale tu chodzi że są "narkotyki" i "narkotyki", nie można postawić na równi heroiny, trawki, dopalaczy czy kawy. Jedne uzależniają szybko, inne wolniej, jeszcze inne w ogóle nie uzależniają, jedne ryją banie mocniej, inne mniej.
A tak swoją drogą to nie sądzę żeby koleś pożegnał się z tym światem tylko przez dopalacze.
na rzadko których dopalaczach jest w ogóle podany konkretny skład.
A gówno też byś jadł? Bo w końcu wszystko dla ludzi!
bo legalnym i społecznie akceptowanym
Ale na papierosy i wóde monopol ma państwo i sporo na tym zarabia
Legalizacja przyniosłaby spore +, głownie w czystosci i jakosci używek. Ale po co?
Przejdźmy więc do bezpośredniego porównania marihuany z alkoholem. Dwie osoby są uzależnione; Leszek od alkoholu, a Patryk od marihuany.
Leszek budzi się z potwornym bólem głowy. Czuje, że musi się napić. Ręce mu się trzęsą. Nie sprząta wymiotów z wczorajszego dnia, z poduszki. Nie je śniadania, ale już popija wódkę i zastanawia się skąd weźmie pieniądze na mandat za zniszczony przystanek autobusowy. No nic, mandat poczeka, są ważniejsze wydatki np. wódka. Teraz Leszek pije najtańszą wódkę z Biedronki za 12 zł, chociaż zaczynał od Finlandii. Żona od niego odeszła zabierając ze sobą dwójkę dzieci, które on katował. Oprócz bólu głowy Leszkowi towarzyszy dziwny ból pod okiem. W resztce rozbitego lustra zobaczył, że ma tam ogromnego siniaka. Nie mógł sobie przypomnieć skąd ten siniak się tam wziął. Zresztą nic w tym dziwnego, to już nie pierwsza taka sytuacja, a z wczorajszego dnia Leszek nic w ogóle nie pamiętał. Nie wiedział też gdzie zaparkował samochód, więc zaczął go szukać na uliczkach w pobliżu swojego domu. Swoje seicento znalazł krzywo zaparkowane na chodniku. Wsiadł i pojechał do rodziców po pieniądze.
Patryk obudził się w dobrym samopoczuciu. Wstał, zrobił sobie kanapki i włączył telewizję. W wiadomościach pokazywali właśnie jakiegoś kretyna, który wjechał swoim fiatem seicento na chodnik i potrącił 9-letnią dziewczynkę wracającą ze szkoły. Okazało się, że kierowca miał już odebrane prawo jazdy rok temu. Po śniadaniu Patryk wziął prysznic, a następnie wciągnął do płuc dwa buchy marihuany. Wyszedł do pracy. Gdy skończył pracę spotkał się z kolegami. Usiedli na ławce i zapalili. Później idąc ulicą byli w dobrym humorze, nikomu nie przeszkadzali i poszli do klubu. Tam jednak była afera. Ktoś pijany zwymiotował pod stół, zrobił kupę w majtki i zasnął. Jego pijani koledzy najpierw się śmiali, ale gdy weszła ochrona zaczęli się z nimi bić. Patryk z kolegami postanowili opuścić ten lokal i nie patrzeć już na tą żenadę.
Patryk ma lekkie nadciśnienie i dziury w pamięci. Czasami jest przymulony, ale nie robi żadnych awantur i żyje raczej normalnie.
Różnica pomiędzy Leszkiem i Patrykiem jest ogromna, ale to Leszek jest uzależniony od legalnego narkotyku, a Patryk codziennie popełnia przestępstwo kupując marihuanę i paląc ją.