Mówi się właśnie, że człowiek jest naturalnie przystosowany do wiedzy matematycznej. Przeczytałem w "Polowaniu na Czerwony Październik" i mimo, że nie miałem dobrego nauczyciela to uważam, że to prawda
Ja poznałem swietnego profesora matematyki ktory poprostu wlewal wiedze do glowy... i rzeczywiscie po liceum gimnazjum nie mialem pojecia o niektorych podstawowych rzeczach ktore podobno powinni mnie nauczyciele nauczyc w licum i gimnazjum
@up
wlewał Ci wiedzę po prostu do głowy, zaleciało trochę jakimś gejowskim porno w którym nauczyciel częstuje Cie swoimi związkami: putrescyna, spermina, spermidyna i kadaweryna, witamina C, prostaglandyny, lipidy, aminokwasy, enzymy, hormony steroidowe, witamina B12, fruktoza, cholesterol, mocznik, cynk, wapń, magnez, selen wprost do głowy przez ucho czy nos...
Jeżeli będziemy się uczyć każdej dziedziny wiedzy w takim samym stopniu to będziemy posiadali stado baranów a nie ludzi inteligentnych i zróżnicowanych. Niektórzy są lepiej uwarunkowani do pracy w danych dziedzinach nauki. To iż ten pan nie potrafi zrozumieć prostego zagadnienia iż różnorodność prowadzi do lepszych osiągnięć nauki w całym społeczeństwie. Bo do czegóż może się przydać takiemu sprzedawcy znajomość całek, a cóż po wiedzy o postrzeganiu miłości w literaturze średniowiecza musi wiedzieć ekonomista ??
@McMenel
To Ty nie rozumiesz o czym on mówi. Jemu chodzi o to, że większa część ludzi ma predyspozycje żeby się tego nauczyć, ale im się nie chce, lub mają złych nauczycieli. Nie mówi że trzeba się uczyć wszystkiego, ale jeżeli uważasz że nie potrafisz się nauczyć matematyki to albo jesteś wyjątkiem i masz rację, albo w 98 procentach coś poszło nie tak.
Duże piwo dla gościa. Może czytać z ekranu, ale niech czyta z na takim poziomie.
Typowy matematyk bez pojęcia o biologii, filozofii. Jeżeli chcę potwierdzić słuszność swoich słów, niech napisze wypracowania, rozprawki, prace poetyckie. Jeżeli przyjdzie mu to bez problemów uwierzę. A wy jak myślicie, że fakt, że jest stary to ma racje ( tak panie i panowie wasza głupia psychika dała się otumamić) to powodzenia Znam osoby, które wypracowania, prace, wiersze piszą od ręki bez większego wkładu na 4,5, a metamatyki nie potrafią się wyuczyć na taką ocenę. Podobnie jest z tymi, którzy mają 4,5 z matematyki. Wypadają kiepsko z humanistycznych przedmiotów. Poza tym czemu wy rozumiecie powiedzenie "nie potrafię się nauczyć matematyki' tak dosłownie? Same dodawanie od 0 do 10 to matematyka przecież...tu raczej chodzi o matematyke na dużo wyższym poziomie. Tyle w tym temacie. ( stadem baranów to są osoby, których nie zaliczymy ani do humanistów ani do ścisłych...)