18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Zaraz po studiach

hubator • 2014-08-29, 14:48
Co mówi młody przyjęty do biura pracownik zaraz po studiach?

-dziękuje ciociu


Może suchar ale prawdziwy :lodowka:

santaxl

2014-08-29, 15:02
Jak idzie się na humanistykę to z pewnością. Jak jest się na politechnice to raczej nie.

~Beny

2014-08-29, 15:08
@up ciekawe komu ty będziesz dziękował...

Jachu94

2014-08-29, 15:10
Jak człowiek traktuje studia poważnie i coś od siebie daje to i ze znalezieniem pracy problemu nie będzie miał.

BongMan

2014-08-29, 15:13
Zj***łeś.

Młody chłopak po liceum, jakimś tylko sobie znanym sposobem, dostał się do biura wielkiej firmy. Praca jego polegała na odbieraniu telefonów. Po tym jak odebrał kilka, kierownik działu przyszedł gratulacjami:
- Młoda świeża krew! świetnie pan to robi! Właśnie takich ludzi nam potrzeba. Awansuje pana piętro wyżej.

Następnego dnia po kilku godzinach pracy, polegającej na odbieraniu telefonów i zapisywaniu, kto dzwonił, znowu przyszedł do niego kierownik wyższego pietra z gratulacjami:
- Jutro, rozpoczął uroczyście, proszę przyjść w garniturze piętro wyżej na zebranie zarządu firmy.

Następnego dnia, gdy pojawił się na zebraniu, przywitała go burza oklasków i nie minęło wiele czasu, a został członkiem zarządu!
Zakomunikowano mu, ze przez najbliższych kilka dni jego praca ograniczać się będzie wyłącznie do uczestnictwa w zebraniach najwyższego organu firmy.

Tak tez się stało, ale po kilku dniach pracy otrzymał telefon od sekretarki szefa, ze ma propozycje zostania prezesem zarządu firmy i w tym celu szef zaprasza go jutro do siebie.

Następnego dnia przybył wiec do gabinetu właściciela firmy. Stanął przed nim, a szef zaczął:
- Takiej młodej świeżej krwi potrzeba naszej firmie. I tylko w naszej firmie mogłeś osiągnąć tak szybko awans. Co usłyszę w zamian za to?
- Dziękuje - krótko odpowiedział młodzieniec.
- Liczyłem na więcej wylewności" - skomentował szef.
Na to młodzieniec:
- Dziękuje, tato...

@up
I 1200zł brutto na początek. :idzwch*j:

nowynick

2014-08-29, 15:16
Ciocia czy wujek to Wam mogą załatwić stanowiska asystenta w jakiś urzędach za 1500 netto miesięcznie. Wtedy dowiecie się, że zmarnowaliście 5 lat życia wkuwając filozofię, dostaniecie pernamentnego wk***a, którego będziecie resztę życia wyładowywać na petentach...

Co do prawdziwej pracy(czyli w sektorze niepublicznym) to na koneksje nie ma co liczyć, bo żaden właściciel nie będzie marnował swojej kasy na zatrudnianie krewniaków, zwłaszcza jeśli przemyśli do czego może doprowadzić dzień, w którym takiego krewnego zwolni z pracy...

modyf

2014-08-29, 15:45
@up brawo. Aż dziw bierze jak się widzi ile ludzi 'odwaliło' studia licząc na nie wiadomo co, a później płaczą i szukają wszędzie spiskowych teorii. Ale żeby się zainteresować stażem menadżerskim na 4-5 roku to nie... zdążą, mają czas, teraz studiują i się bawią.

k***a, studia to nie przedłużenie dzieciństwa...

MalinowySasza

2014-08-29, 21:50
Jak się chwali, że dostał pracę.

tranzystor

2014-08-29, 22:14
santaxl napisał/a:

Jak jest się na politechnice to raczej nie.



Ale po co "jest się" na tej Politechnice? Bo dawniej się studiowało, teraz produkuje się masowo "inżynierów", którzy "jest się" na Politechnice.

Syn_Milionera

2014-08-29, 22:18
Co mówi większość dzisiejszych absolwentów zaraz po studiach?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Z sosem czy bez?

ellsworth

2014-08-29, 22:25
santaxl napisał/a:

Jak idzie się na humanistykę to z pewnością. Jak jest się na politechnice to raczej nie.


Wiek: 20 lat, tak? No to się jeszcze możesz srodze zdziwić. Na palcach jednej ręki można wymienić kierunki studiów, po których można być pewnym pracy bez względu na wszystko i te z politechnik w przytłaczającej większości do nich nie należą. Mówię ci to jako inżynier.

Owszem, po politechnice jest nieco łatwiej niż po jakichś studiach humanistycznych, ale polibuda to nie jest żaden zaczarowany zamek, z którego wychodzi się z zawodem w ręce. Niezależnie od tego co skończyłeś recepta na sukces jest taka sama: jeśli jesteś w czymś świetny, jest to twoją pasją, podchodzisz do tego co robisz rzetelnie i obowiązkowo to niezależnie od tego co skończyłeś, niezależnie od tego co chcesz robić nigdy na brak pracy nie będziesz narzekał. Dlaczego? Ponieważ 90% ludzi to partacze, którzy wykonują swoją pracę byle jak. Dla pozostałych 10% starczy miejsc w każdym zawodzie.

Znam mnóstwo osób, które poszły na politechnikę, bo myślały że to jest przepustka do sukcesu. Poszły, choć ten kierunek nie był ich PASJĄ. To co się działo z nimi to aż przykro patrzyć. Jeśli nawet jakoś wymęczyli te studia, to nie mając zamiłowania do tego co robią albo nigdy nie znaleźli pracy w zawodzie, albo za jakieś marne grosze jako pracownicy trzeciej kategorii. Takich ludzi od razu się wyczuwa i zamyka drzwi do dalszej kariery.

Wiem, że teraz jest moda, żeby każdemu mówić że po politechnice czeka cię świetlane życie, ale jest to kłamstwo tak jak kiedyś mówiono ludziom, że po marketingu i zarządzaniu będą nie wiadomo kim. Nie idźcie na dane studia bo taka jest moda!

xXcarlossXx

2014-08-29, 22:33
Up
Zgadza się dokładnie to co mówisz.
Ja pisałem maturę z historii:/ ale pomyślałem że potem będę bilety w muzeum sprzedawał na pół etatu? poszedłem do wyższej szkoły zawodowej, z myślą jak mnie wyjebią to trudno. Udało mi się skończyć te studia choć nie było łatwo. Poszedłem na staż jako Project manager do międzynarodowej firmy - pracowałem tam 1,5 roku (nie był to wymarzony zawód). Teraz kończę magisterkę i jestem inżynierem jakości w firmie produkującej amortyzatory na 1 montaż do samochodów osobowych i mam 3 tys pln na ręke miesięcznie. Obecna praca wymaga dużo wiedzy technicznej i to mi się podoba!

Slavvek

2014-08-29, 22:53
Ja tam kończę "Technikum Elektroniczne" i jest OK. Pasja, zainteresowanie oraz robota.
Dalej to sam nie wiem... Jeszcze myślę (o ile zdam maturę w 2015).

Falsum

2014-08-29, 23:00
@up, up, up

Właśnie tacy ludzie będą potrzebni, gdy nastanie Nowy Porządek [nie utożsamiać z "Novus Ordo Mundi"].
Uczmy się, uczmy. Dzięki Nam Rzeczpospolita na powrót stanie się potęgą.
Jednakże... najpierw trzeba uzdrowić, nie tyle "władzę"... nie tyle "państwo"... co naród!
Dzisiejsza mentalność polactwa napawa mnie obrzydzeniem... [oczywiście znajdują się liczne wyjątki, ale w skali całego społeczeństwa to jednak niewielki procent].

natking

2014-08-29, 23:29
@up, zrób se porządek w pokoju i głowie