pie**olicie ja wczoraj moją Astrą g coupe 2.0T leciałem 160 po całkowicie zasypanej drodze i przyczepność była bardzo dobra. tylko p*zdy boją sie szybko jeździć po sniegu
niestety ludzie przesadzają w obie strony...
to co gość na filmiku wyprawia to przykład ekstremalnego debilizmu, ale
niedawno po tych kilku śnieżnych dniach, drogi były lekko zaśnieżone, a p*zdeczki na niezabudowanym, na prostej drodze jechały po 40 na godzinę, bo "ŁO MATKO BOSKA przecie śnieg na drodze leży, ślisko bardzo" i teraz jak ich wyprzedzam, bo chciałbym chociaż koło 70-80 jechać to też jestem j***nym debilem bez wyobraźni? Jedna z zasad ładnie mówi "dostosować prędkość do panujących warunków", a to nie oznacza jechać k***a jak ślimak, bo posypało kilka dni temu..