Podczas piątkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk zapowiedział, że w przyszłym roku zdrożeją spirytusowe alkohole. Akcyza ma zostać podniesiona o 15 proc.
Premier Donald Tusk nazwał to "urealnieniem cen wódki o tyle, ile wynosiła inflacja. od czasu
ostatniej podwyżki".
Akcyza nie była podnoszona od 2009 roku. Liczona jest kwotowo za sto litrów 100-proc. alkoholu i wynosi 4960 zł. Od przyszłego roku zostanie podniesiona o 15 proc. To znaczy, że najtańsze wódki zdrożeją wobec tego o niecałe 2 zł. Im droższy alkohol wysokoprocentowy, tym cena bardziej podskoczy, bo sprzedawcy będą musieli sobie odbić tę część ceny za butelkę, która będzie szła do budżetu..
Bo właśnie o budżet państwa chodzi, czego premier Tusk nie ukrywa. - Oczywiście powodem tego jest dodatkowy przychód i najmniej szkodliwy społecznie, nawet jeśli wkurzający - wyjaśnia Tusk.
Zapytany na konferencji przez jednego z dziennikarzy o to, czy nie boi się po takiej wieści rozruchów na ulicach, zapewnił, że będzie dziś spał spokojnie: - Wiem, że dla wielu konsumentów to poważna sprawa. Ale przez kilka lat bez zmian akcyzy wysokoprocentowe alkohole stały się tanie i teraz dokonujemy po prostu waloryzacji tych cen.
Piątkowa konferencja premiera Donalda Tuska została zorganizowana po rządowej debacie na temat przyszłorocznego budżetu. Dziura w kasie państwa może bowiem mieć w przyszłym roku rozmiar aż 55 mld zł. To rekordowo dużo. Gospodarka ma się już rozpędzać, ale i tak czekają nas podwyżki podatków.
To będzie przysłowiowa iskra, która rozpali gniew polaków i wreszcie wyjebiemy cały rząd w p*zdu jego mać
Art. 128.
§ 1. Kto, w celu usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. (...).
Gospodarka ma się już rozpędzać, ale i tak czekają nas podwyżki podatków.
@2mad No, a teraz wstaw co grozi za działanie na szkodę państwa.
Art. 129.
Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Gówno, a nie iskra. Lud się nie zna na rządzących, nie potrafi rozsądnie wybrać swoich przedstawicieli i myli urzędnika państwowego z królem. Większość ludzi nie jest w stanie wyjść na ulicę, a nawet jeśli przez przypadek by się tam ci ludzie znaleźli to nie byliby w stanie nawet sformułować swoich postulatów. Co najwyżej jacyś pseudo liderzy by wykrzykiwali; "tak nie może być, żeby ceny rosły, a płace nie", czy coś w tym stylu.
Ej, serio ktoś myśli, że się w tym kraju coś zmieni na lepsze skoro większość obywateli popiera państwo opiekuńcze?
Poza tym panie Semi.exe, załóżmy, że wybijesz (lub wyjebiesz) z kimś rząd. I co wtedy zrobisz? Jaki masz plan zmian? Co ma się stać po wyj***niu rządu? Co? Kraj będzie działał sam z siebie? Czy święty mikołaj przyjedzie i da prezenty? No, co będzie?