Jak co nie posiadam źródła tej informacji, ale stwierdzam, że temu panu się należy pomnik za dbanie o czystość.
Strażnik miejski zabił trzech Romów i dwóch ranił
Strażnik miejski z Hurbanova na południu Słowacji zastrzelił w sobotę trzech Romów i ranił dwóch - poinformowała słowacka służba zdrowia. Mężczyzna poddał się po kilkugodzinnej obławie i jest w rękach policji.
51-letni sprawca dokonał zbrodni poza służbą. Około godziny 10.30 przyjechał pod dom, w którym żyła liczna romska rodzina. Według świadków bez powodu zaczął strzelać do mieszkających w nim ludzi.
- Na razie nie wiemy, jakie miał motywy i z jakiej broni strzelał - powiedziała rzeczniczka policji Bożena Bruchterova.
Jedna osoba zginęła na miejscu, dwóch dalszych nie udało się uratować. Dwie kolejne - kobieta i mężczyzna - zostały postrzelone w nogi i klatkę piersiową.
Według słowackiego portalu Sme.sk mężczyzna był kiedyś naczelnikiem straży miejskiej w Hurbanovie, a obecnie pracował jako zwykły strażnik.
Facet przychodzi do klubu myśliwskiego i mówi, że chciałby sobie na coś zapolować, tyle tylko ,że nie ma za dużo pieniędzy.
- Nie ma problemu, posiadamy bardzo bogatą ofertę, na pewno coś dla pana znajdziemy, ot choćby tutaj, mamy jelenia w promocji, tylko 200 zł od sztuki
- Nie da rady 200 to stanowczo za dużo za jeden wystrzał, wolałbym coś tańszego.
Ekspedientka postukała w komputer:
- No to może dzika za 100?
- Nie stówa to też za drogo.
- Wiewiórki, po 25 zł?
- Nadal trochę drogo...
- No to zostali panu już tylko cyganie.
- Co?!
- No cyganie, dycha od łebka.
- Biorę, dawaj pan od razu pięciu.
Facet zapłacił, dostał strzelbę i pisemne pozwolenie na odstrzał 5 cyganów. Wychodzi na miasto i po krótkim spacerze dostrzegł, akurat 5 cyganów, wyjadających resztki ze śmietnika. Facet odbezpiecza broń, celuja BACH, BACH, BACH pięcioma celnymi strzałami kładzie, piątkę romów. Strzały zwabiły jednak strażnika miejskiego, który podbiega i przerażony wrzeszczy
- Panie, co pan robisz?! Co to ma być?!
- Ależ panie władzo, proszę się uspokoić i popatrzeć tutaj, pozwolenia na odstrzał 5 cyganów.
Glina bierzę do ręki papier, czyta i mówi
- No k***a ale żeby tak przy paśniku?
Sposób jak postępować z cyganami. Jak dla mnie genialny pomysł
Władze jednej ze słowackich miejscowości postanowiły w nietypowy sposób uporać się z problemami generowanymi przez przedstawicieli ludności romskiej - zdecydowały się po prostu odciąć ich od miasta.
Ulokowane w różnych miejscach Europy obozowiska, które zamieszkiwane są przez Romów, to zawsze poważny problem dla mieszkańców miast znajdujących się w sąsiedztwie takich koczowisk oraz dla władz samorządowych obszarów, na których osiedlają się przedstawiciele tej ludności etnicznej. Już od dłuższego czasu na Romów uskarżają się szczególnie nasi południowi sąsiedzi, którzy na różne sposoby starają się uporać z niesfornymi mieszkańcami zajmującymi przedmieścia oraz centra miast.
Na dość odważny pomysł rozwiązania naglących kwestii, związanych z narastającymi napięciami pomiędzy zwykłymi mieszkańcami a Romami, wpadły władze jednego z miast na Słowacji. Samorząd miejscowości Sered, która znajduje się na zachodzie kraju, zdecydował się zlikwidować przejazd łączący ich osiedle z miastem. Jedyny sposób, w jaki Romowie mogą się teraz wydostać z obozowiska to niewielka furtka.
Władze Sered tłumaczą, że nie miały innego wyjścia. Wyjaśniają, że ludność, która zajmowała osiedle, zachowywała się aspołecznie, kompletnie nie respektując praw obowiązujących w mieście. Jak powiedział prezydent miasta, Romowie nie płacili m.in. za wywóz nieczystości, a ze swojej osady uczynili jedno wielkie wysypisko śmieci - poinformował serwis pravda.sk.
Mieszkańcy enklawy są oburzeni zaistniałą sytuacją. Uważają, że ich życie znalazło się teraz w niebezpieczeństwie. W razie jakiegokolwiek wypadku, odpowiednie służby nie będą bowiem mogły dostać się na osiedle. Oskarżają też władze miasta o rasizm.
Podobne kontrowersje pojawiły się także dwa lata temu, kiedy w podobny sposób postąpiły władze słowackiego Preszowa, odgradzając mieszkańców jednego z romskich osiedli betonowym murem.
W ubiegłym roku głośno było o czeskim Szluknowie, gdzie przerażeni mieszkańcy kupują broń i szkolą psy obronne, aby chronić się przed atakami Romów stanowiących coraz liczniejszą grupę etniczną na północy Czech. W ciągu ostatnich dwóch lat liczba ludności na północy Czech zwiększyła się o 20 procent, w większości o bezrobotnych i niewykształconych Romów.
"Regionowi grozi zapaść społeczna. Ludzie mają tego dosyć, a ja się obawiam, że dojdzie do rękoczynów i linczów" - przestrzegał przed dwoma lat burmistrz Rubmburka, innego miasta położonego na północy Republiki Czeskiej. Podobne problemy dotyczyły także Litvinova. Władze tego niewielkiego miasteczka jeszcze w ub. roku zapowiedziały, że nie pozwolą Romom na osiedlanie się w tym mieście.
Jak możemy nazwać Cygana bez rąk?
- Godnym zaufania.
Dwóch kanibalów złapali cygana i wsadzili go na rożen.
Przychodzi trzeci i pyta:
- Czemu tak szybko go obracacie?
- Kiedy obracamy wolniej to podkrada nam ziemniaki.
Kto wymyślił triatlon?
Cyganie - z buta na basen z powrotem rowerem.
Dlaczego w Polsce jest mało łabędzi?
Bo cyganie szybciej po chleb dopływają.
