18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Zabawa rosyjskich dzieciaków

xgregor • 2013-03-13, 09:16
Jeśli dobrze pamiętam to się nazywało rejw



Tu dla porównania zabawa z innego kraju


koło_zamachowe

2013-03-13, 09:19
aż mi oddechu zbrakło jak na nią patrzyłem heh

HAL-9000

2013-03-13, 09:48
Kilkanaście odległych lat temu kolesie robili podobnie, kucało się, kilkanaście szybkich wdechów i wstawali. Nie nazywało się to w ogóle, bo po ch*j. Jeden padł jak szmata i wybił sobie siekacze.

Re...........ms

2013-03-13, 11:49
@HAL-9000 po tym jak wstawali ktoś naciskał ci na klatkę piersiową... jak miałem ok. 8 lat to mnie "starszaki" zmusili do takiej zabawy na kolonii.. potem nie mogli mnie dobudzić, aż ktoś w końcu mi takiego lepa zasadził, że aż fundamenty zadrżały. Generalnie uważam to za debilizm bo mogło mi się coś we łbie poj***ć od tego tak samo jak innym.

HAL-9000

2013-03-13, 11:56
To jest zwykłe niedotlenienie mózgu, stąd takie fajerwerki. A niedotlenienie jak to niedotlenienie może prowadzić n.p. to padaczki.

sz...........bu

2013-03-13, 12:15
wszyscy w to"igrali"

Mysz_Kamiki

2013-03-13, 14:14
Przecież to 10 lat temu chyba każdy robił .... ZDYMKA - tak się u nas nazywało. Wszyscy przed tym przestrzegali ale i tak wszyscy mieli w dupie - nie znam nikogo komu by coś się po tym stało - mity o kant dupy

amalthea

2013-03-13, 21:41
u nas się to nie nazywało, ale siadało się na murku, głowa w dół, szybkie wdechy i wstawało się, ktoś uciskał szyję po bokach (nie żeby dusić tylko zatrzymać dopływ krwi)... niezłe jazdy były


ale jak teraz pomyślę... jakie debilne zabawy, ciekawe co nasze dzieciaki wymyślą :shock:

NieWiemZeWiem

2013-03-13, 23:05
u mnie to sie nazywalo duszki. Kucalo sie 10 szybkich oddechow potem 5 duzych wstawalo sie i zaciskalo sie szyje dwoma dlonmi...zrobilem tak moze z 3 razy az za 4 razem jeblem glowa o kaloryfer i od tamtego momentu przestalem bo zawsze jak to robilem to przed upadkiem sie "budzielm" i bylo smiesznie ale po upadku to...

Sz...........an

2013-03-14, 10:22
Ciekawe czy dzisiejsza gimbaza to zna? :-)

zyzyryxy

2013-03-14, 12:43
nie no sadol na psy schodzi...

r*chałbym!!!

Bacutil

2013-03-14, 14:45
U mnie wyglądało to tak: jeden na stojąco robił kilka/kilkanaście głębokich, szybkich oddechów, po czym drugi stojący za nim obejmował go i ściskał klatkę piersiową. Sposobów wiele, ale efekt zawsze ten sam. Też się w to pobawiłem kilka razy. :facepalm: Nazywaliśmy to w mało wyszukany sposób - usypianie.

niuniekson

2013-03-14, 14:48
k***a zapłon sobie odcinają... kaczing...

Shaint

2013-03-14, 14:48
U mnie to się nie nazywało bo tego nie było.

mare30ks

2013-03-14, 14:57
fajne sucze :)