Nie od dziś wiadomo, że pracując niefizycznie, lecz przy biurku więcej się zarabia,
Pewnie, najlepiej narzekać na ludzi, którzy pracują w biurach. A większość nawet nie umie wypełnić swojego PITa, to co dopiero naliczyć sobie listę płac...
Akurat jestem na stażu w księgowości i dziś zasłyszałam rozważania pracowników na temat 'co to jest wynagrodzenie w naturze'. Ciekawe jak taki Kowalski wypełniłby wszystkie formularze i jak by prosperowały przedsiębiorstwa bez 'urzędasów'.
Uważam, że każdy jest kowalem swego losu i nawet, jeśli nie miał możliwości studiowania, bo musiał zapie**alać do pracy, bo ma kiepsko w domu to mógł zrobić jakiekolwiek szkolenia, zaoszczędzić na studia zaoczne by mieć w życiu lepiej. Więc nie spinać dupy, że ktoś ma lepiej. Nie od dziś wiadomo, że pracując niefizycznie, lecz przy biurku więcej się zarabia, a do łopaty można iść zawsze.
Oho, przedstawiciele budzetowki i innych zawodow "pomagajacym" ludziom borykac sie ze zj***nym polskim prawem i biurokracja w natarciu.
Co do studiow prawniczych....
Wladza sadownicza i cala adwokacko-notarialna klika w Polsce jest zgnita do cna. Powszechny nepotyzm, korupcja, smiechowe wyroki dla "swoich" ktorzy dali sie zlapac za reke... Synka podpalacza wyciagnac, zaden problem.
Kierunki techniczne to najlepsza opcja. Zawsze tez mozna potem sie przeniesc, na calym swiecie inzynier prawie wszedzie znajdzie dobra prace (przy znajomosci jezyka ofc).
tico92 kto ku..a nie dźwigał teczki musi nosić woreczki. Jaką uczelnie skończyłeś? Sadownictwo zaocznie w nocnym sadzie u sąsiada? Nie bronie urzędasów ale wk....a mnie takie gadanie czemu ja zarabiam 1600 a on 6000 no ku..a bo nie masz kwalifikacji. 8 lat podstawówki i 4 liceum 5 lat studiów dyplom z wyróżnieniem, staż 4 lata i egzamin państwowy potwierdzenia kwalifikacji a zdaje mało osób. I ponad 5 lat doświadczenia po stażu też mam zarabiać 1600 jak ty?