Jest autentyczny pamiętnik któregoś Rosjanina który opowiada o pierwszych dniach inwazji na Litwę (przez Litwę, Łotwę i Estonię przyszli do Polski). Rosjanin który go pisał napisał coś w stylu
"Litwa to imperialistyczny kraj.
Dzisiaj poszedłem do sklepu i kupiłem sobie chleb. Później znowu przyszedłem i poprosiłem o chleb, byłem zaskoczony, że go dostałem. Kupowałem i kupowałem ten chleb. Ale i tak, Litwa jest imperialistyczna i robią to tylko dlatego, że chcą nas zdemoralizować!".
Udało się, ale trafił z deszczu pod rynnę - na front. Mówił że ruscy wykorzystywali Polaków jako mięso armatnie.