k***a matoły jedne skończcie pie**olić o winie kierowcy peugeota, jak już w końcu zdacie egzamin na prawo jazdy to będziecie wiedzieć że winny jest motocyklista.
a)kierowca peugeota sygnalizował zamiar skrętu w lewo odpowiednio wcześnie (widać od początku filmu)
b)nie wolno wyprzedzać na linii ciągłej
c) nie wolno wyprzedzać na skrzyżowaniach
d)motocyklista nie dostosował prędkości do warunków na drodze
-kierowca auta znając przepisy ruchu drogowego wiedział o powyższym (a,b,c) ale go zaskoczył młody debil który kupił prawko za tysiaka.
@up skoncz pie**olic.Podwojna ciagla, motocyklista tak jak kazdy inny kierowca ruchu drogowego musi sie do tego dostosowac.Wyprzedzil , zapie**alajac nie widzial ze Tico skreca w lewo i sie wpie**olil jak p*zda.
A za cebulaka zycze ci zebys zostal okradziony i wyr*chany przez gromade cyganow, oczywiscie mam nadzieje ze ktos to nagra i wrzuci na sadola, lacznie z tym jak potem tych cyganow pali zywcem(ale nie w twojej obronie) tylko dla zasady, bo cyganow trzeba gnoic, tak jak takich burakow jak ty.
To kierowca auta nie zna wszystkich przepisów (tak jak i Ty?) bo zapomniał zachować szczególnej ostrożności i spojrzeć w lusterko czy nie zajedzie komuś drogi
Widziałem różne finały takich spraw - współwina, zajechanie drogi jako przyczyna kolizji + zwykły mandat za wyprzedzanie w miejscu nieodpowiednim, wina wyprzedzającego bo nie powinno go tam być. Wszystko zależy od interpretacji sądu, bo każdy przypadek można (i chyba należy, chociaż ja bym karał tych wyprzedzających ch*jów) rozpatrywać indywidualnie. Ewentualnie zależy to od interpretacji policji na którą może zgodzą się kierujący i nie będzie wniosku do sądu
jakie wina kierowcy samochodu, jakie zajechanie drogi? Włączony kierunkowskaz, podwójna ciągła, skrzyżowanie, pasy, a wy mówicie o winie kierowcy samochodu
Nie chce was martwić ale osoba kierująca pojazdem i wykonywująca manewr powinna się uprzedzić czy pas jest wolny. Upewniła się z przodu. Nie popatrzyła do tyłu. Pas był zajęty i kropka. Wiem z doświadczenia, że wina kierowcy samochodu. Miałem taką samą sytuację.
synku, k***a, moje prawo jazdy ma więcej lat niż ty, winny jest motocyklista, gdyż jak pisałem wcześniej
-wyprzedzał na linii ciągłej (ona tam nie jest dla picu)
-wyprzedzał na skrzyżowaniu
-zignorował migacz osobówki, który jasno sygnalizował zamiar skrętu
-motocyklista nie dostosował prędkości do warunków na drodze
sprawa jest jasna i oczywista ale sadolowy ekspert i pan prokurator w jednym, widzę ma inne zdanie na ten temat.
Jadącego za pojazdem, który sygnalizuje skręt w lewo, obowiązuje zakaz wyprzedzania z lewej strony (art. 24 ust. 1, 3, 5 Prawa o ruchu drogowym.)
Kierowca, który zmierza skręcić w lewo powinien jednak zachować szczególną ostrożność
(art. 22 ust. 1 PrDrogU) i przed wykonaniem manewru upewnić się czy nie spowoduje zajechania drogi pojazdowi nadjeżdżającemu z tyłu. Widząc zbliżający się pojazd, nie powinien rozpoczynać skrętu.
Jeśli dojdzie do zderzenia pojazdów, winę za wypadek ponoszą obaj kierujący, ponieważ obaj naruszyli zasady bezpieczeństwa w komunikacji.
Opisana wyżej sytuacja stała się przedmiotem orzeczenia Sądu Najwyszego (sprawa V KK 34/09), który stwierdził:
Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożonemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie, jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bez upewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.
Ustalenie obopólnej winy kierujących nie pozbawia żadnego z nich prawa do odszkodowania, może mieć jednak wpływ na jego wysokość. OSNKW 2009 nr 9, poz. 81, str. 75, OSNwSK 2009 nr 1, poz. 1680, KZS 2009 nr 10, poz. 16, Biul. SN 2009 nr 9, Legalis
(źródło http://barnat.pl/kto-winny-przy-wyprzedzaniu/)
"Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo, ciąży nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru oraz baczenia, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. w ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku - prawo o ruchu drogowym, tj. Dz.U. z 2005 roku Nr 108 poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru. "
OSNwSK 2006 nr 1, poz. 511, KZS 2006 nr 9, poz. 16, Legalis
Najczęstszym wyznacznikiem jest miejsce w jakim pojazdy się "spotkały". Jeśli wyprzedzający dostanie w bok/tył to bardziej wina skręcającego, bo wyprzedzający kończył manewr, jeżeli (tak jak na filmiku) skręcający dostanie w bok/tył to wina wyprzedzającego. Przy współwinie ustalane są jeszcze % winy każdego z kierujących. Więc skończ wyznawać zasadę "nie znam się to się wypowiem", bo prawo jazdy możesz mieć i 50lat a gówno wiedzieć.