Zastanawiał się czy nie wracać do wraku, bo i tak go zajebią za ten numer

Ja bym się tam nie cieszył ostatnio im więcej samolotów się rozbiło niż jest na stanie WP.

Tych to nic nie zabije. Jeszcze trochę to po wypadku statku będą naj***ni wracać do domu po dnie morza.

Ogólnie piloci śmigłowców zwykle maja przej***ne, bo w żadnym dotychczas szerzej używanym nie ma katapulty.
Cóż wystarczy sobie wyobrazić efekt, wystrzelenie pilota wprost w łopaty wirnika

Dlatego wirnik w Kamovach jest odrzucany przed odpaleniem fotela. Gdyby miał być taki system w innych śmigłowcach, to działałyby tak samo, a nie wypie**alał pilota w wiatrak

Helikopter to Mi-28 Havoc. Taki ruski Apache. Jeśli ktoś chce wiedzieć.

pilot po wyjściu z kabiny wygląda jakby pomyślał "o kur*a putin nas zaje*ie" po czym zastanawiał czy dobrze zrobił że wyszedł z tego śmigłowca

otóż drodzy eksperci mi 28 może być wyposażany w fotele wyrzucane w bok i do dołu, natomiast nie wiadomo na ile i czy w ogóle jest to używane

Regularnie przynajmniej raz w miesiącu rozbija się jakaś rosyjska maszyna, zazwyczaj samoloty, dobrze idzie i jak tak dalej pójdzie rozbroją się sami

ilość maszyn + intensywność lotów = więcej szans na wypadek.

Także nie ma z czego się cieszyć - wypada ubolewać raczej nad ilością lotów wykonywanych przez nasze maszyny oraz nad ich liczebnością ... na nasze (około) 110 bojowych maszyn przypada prawie 2 tysiące Ruskich, latających kilkukrotnie częściej, maszyn bojowych ...

To Mi-28N, jest dwumiejscowy ale na pokazie lotniczym lata jeden pilot, nie potrzeba drugiego tak zwanego 'gunnera'

Regularnie przynajmniej raz w miesiącu rozbija się jakaś rosyjska maszyna, zazwyczaj samoloty, dobrze idzie i jak tak dalej pójdzie rozbroją się sami

Biorąc pod uwagę ich częstotliwość lotów i ilość wojskowych statków powietrznych (kilka tysięcy), statystycznie nie wypadają gorzej od amerykanów.

Raz w miesiącu się rozbija ale kilka tysięcy lotów treningowych pewnie robią, więc statystyki całkiem porządne.