18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Wykłady na medycynie

Dr.Jekyll.Mr.Hyde • 2013-02-11, 01:52
Sytuacja ponoć autentyczna, sama w sobie zasłyszana...

Rzecz dzieje się na Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, w jednej z sal wykładowych. Sala przepełniona studentami, wszyscy wpatrzeni i zasłuchani w profesora, co niektórzy, oczywiście wyj***ne, sączą piwo przez słomkę, gdzieś w ostatnich rządach, pod ławką... Profesor po ok. 30 minutach ględzenia o ludzkiej anatomii postanowił zrobić krótką dygresję, rozluźnić temat i zaczął mówić mianowicie o transplantacji ludzkich organów. Minęło kolejnych kilkanaście minut ciszy wśród studentów, aż profesor zaczął mówić o czarnym rynku i handlu owymi organami. Ceny, dostępność, problemy, prawo, transport... Widząc, że studenci przysypiają, postanowił ożywić trochę atmosferę zadając pytanie:
-A państwu jak się wydaje? Jaką częścią ciała najczęściej się handluje?
Odpowiedział mu na to przytłuminy głos gdzieś z końca sali:
-Dupą!

Reakcja do przewidzenia :mrgreen:

defcon1

2013-02-11, 21:19
To miało być smieszne czy jakie?

!Timon

2013-02-11, 22:08
@sedes001

Filozofia dupnym przedmiotem na studiach? Bez przedmiotów humanistycznych to jakie to wykształcenie wyższe? [Tudzież bez ścisłych na kierunkach humanistycznych]. Zwykły rzemieślnik powstaje po takich kierunkach a nie człowiek gruntownie [wyżej] wykształcony.

scott1993

2013-02-11, 23:05
Studiuje na tej uczelni, gdyby przynajmniej raz mialo szanse zdarzyc sie na wykladzie cos nawet tak ch*jowego moze bym sie na ktoryms zjawil.

sedes001

2013-02-11, 23:10
@!Timon
Nie zgadzam się z Tobą. Uważam, że na studiach powinno się kształcić przede wszystkim specjalistów, posiadających niezbędne umiejętności i wiedzę z określonej, wąskiej dziedziny, którzy będą tym samym atrakcyjni na rynku pracy. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach podejście jakie proponujesz prowadzi do produkowania absolwentów znających się na wszystkim i na niczym jednocześnie. Owszem, człowiek "na poziomie" powinien dysponować szeroką wiedzą ogólną ale, według mnie, nie jest to zadanie dla uczelni. Podstawy tej wiedzy powinny gwarantować wcześniejsze etapy edukacji (z tym jest niestety kiepsko) jednak tak naprawdę to każdy człowiek na własną rękę i kierowany własną ciekawością (a nie przymuszany przez system edukacji) powinien się rozwijać w ogólnym zakresie. To pozwala odróżnić tresowane małpy od ludzi, którzy reprezentują sobą coś więcej.

anonymousm

2013-02-11, 23:28
@Sedes,
ty pewnie podchodzisz do tej sprawy od strony ścisłowca, który ma dość terroryzowania go maturą z polskiego i ogólnym terrorem, że jak to, literaturą, malarstwem i baletem to musi się interesować każdy inżynier. Ja, jako humanista, domagam się, żeby właśnie na studiach humanistycznych dopie**olić jak najwięcej matematyki i logiki, bo farmazony, jakie się wygaduje na wydziałach humanistycznych, urągają zdrowemu i choremu rozsądkowi i śmiem twierdzić, że ma to wiele wspólnego z zaniedbywaniem przedmiotów ścisłych i promowaniem ludzi obdarzonych tupetem (dużo i na każdy temat mówiących), a nie prawdziwym talentem spekulatywnym.
Z trzeciej strony uważam, że studia powinny dawać solidną podstawę do samorozwoju w danej dyscyplinie, a niekoniecznie specyficzną wiedzę z danej dziedziny. Dlatego filozofia - o ile jest dobrze prowadzona - bardzo się przyda w kreatywnym myśleniu, również inżynierowi. Ale to nie może k***a być galeria portretów, przedstawiająca kształty poległych systemów metafizycznych, ale metodyczne rozpracowywanie prawdziwych problemów z np. epistemologii albo filozofii języka.

sedes001

2013-02-12, 00:07
@anonymousm
Nie, wręcz przeciwnie - zawsze lubiłem przedmioty humanistyczne (oczywiście jeżeli były rozsądnie prowadzone). Natomiast uważam (co chyba wyraziłem dość jasno), że kształcenie w zakresie ogólnym powinno się odbywać wcześniej - do szkoły średniej włącznie. I problemem nie jest za mało filozofii na mechatronice albo za mało matematyki na filologii rosyjskiej tylko gówniany poziom kształcenia na poziomie podstawowym i średnim. Oczywiście, można (tak jak mówisz) próbować odwrotnie (kształcenie przez system na poziomie ogólnym w szerokim zakresie a samokształcenie w danej, wąskiej dyscyplinie) tylko wiąże się to z dość istotnym, w mojej ocenie, problemem. Niemal każda dziedzina nauki na ogólnym poziomie jest względnie prosta i łatwo przyswajalna nawet dla samouka i (na ogół) dosyć interesująca, jednak wraz z zagłębianiem się w nią i wzrostem złożoności zagadnień przebrnięcie samemu przez to nastręcza coraz więcej kłopotów, staje się mniej ciekawe i wymaga dużo większego samozaparcia. Problem pogłębia się szczególnie w naukach technicznych gdzie często na pewnym etapie niezbędne staje się odpowiednie (na ogół kosztowne) zaplecze (w postaci laboratoriów, oprogramowania itp.). Mówiąc najprościej jak się da - samemu dużo łatwiej nauczyć się niewiele o wszystkim niż wszystkiego w niewielkiej dziedzinie.

vajron

2013-02-12, 01:06
@up dobrze jest jak jest. Milion osób idzie na studia, 1% zostaje magistrem, a reszta pie**oli, że po studiach pracy nie ma (bo skończyli po dwóch latach...)

ch...........07

2013-02-12, 07:42
@Butter akurat ta historia z panienką i psem jest mi dobrze znana i pewnie nie tylko mi...

Xax6

2013-02-12, 11:00
Dr.Jekyll.Mr.Hyde napisał/a:

Reakcja do przewidzenia :mrgreen:


Wszyscy zaczęli bić brawo włącznie z kierowcą autobusu?

do...........66

2013-02-13, 14:59
Dr.Jekyll.Mr.Hyde napisał/a:

@up

Nie uczęszczam na ten serwis, więc niesamowicie mnie on jebie :) A ch*jowe są twoje cztery tematy z czego dwa na było.pl :) Więc wypie**alaj! :D

Ja za to nie jestem kopią bongmana :) :sraczka: