18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wykład o muzyce

KidekDynamitek • 2013-01-05, 20:27
Wykład o kulturze muzycznej w naszym kraju.


IwanMT

2013-01-06, 01:30
Za ten stereotyp nie ma piwa.
Jednak mimo wszystko szacunek dla Poniedzielskiego :)

Dante737

2013-01-06, 02:08
Zawsze podziwiałem go za jego nieograniczone pokłady energii.

805K1

2013-01-06, 03:46
wst91 napisał/a:

Powodem do zastanowienia jest to, dlaczego od wielu lat z naszego kraju nie wyszedł jakiś zespół, którym zainteresował by się ktoś na świecie czy chociażby w Europie.



Kolego, polska szkoła death metalu znana jest na całym świecie. Nie ważne czy jesteś w Tokio, Hamburgu, La Paz czy Johannesburgu - płytę Behemotha czy Vadera kupisz w każdym większym sklepie muzycznym.

A gatunku jakim jest rap nie da się eksportować, bo bariera językowa jest tu zbyt duża, a i nieprzekładalnych treści cała masa.

greene

2013-01-06, 10:51
dionizodoros napisał/a:




No i jest piękna a prosta muzyka. Choćby Garbarek :) ! Tylko w tym rapie co słuchałem, zawsze zapętlony był bit na góra czterech dźwiękach. Da się w ten sposób wywołać, jak napisałeś, zamierzony przez danego artystę konkretny stan emocjonalny? Możliwe, że Poniedzielski słyszał w życiu jedynie tę część rapu, co i ja - bo nie zamierzam krytykować rapu jako ogółu. Więc pisałem wcześniej nie tyle o samym rodzaju muzyki mówionej, ile o stereotypie zapisanym w mojej głowie na temat tegoż.


Poza tym... Chętnie bym posłuchał rapera przebijającego się przez kolejne partie solowe chłopaków z Liquidów :) !



Czasami dobrze sklejony "bit" składający się z 2-ch dźwięków, jest w stanie wywołać ciekawe emocje, ale w moim przypadku, jako, ze jestem bardzo subiektywny, a taki w tym temacie powininem być, tyczy się to bardziej gatunków z działki elektroniki ;-) Co do stereotypów, warto się ich pozbyć, choć wiem, ciężko czasami znaleźć w określonej dziedzinie pozaregularny wyjątek.

Btw- apropo liquidów, nie jest to taki zły pomysł, zjawisko to, można byłoby określać mianem progressive rap'u, z indywidualnymi domieszkami artystów :-D , całkiem do przyjęcia w mojej łepetynie.

wst91

2013-01-06, 13:44
805K1 napisał/a:



Kolego, polska szkoła death metalu znana jest na całym świecie. Nie ważne czy jesteś w Tokio, Hamburgu, La Paz czy Johannesburgu - płytę Behemotha czy Vadera kupisz w każdym większym sklepie muzycznym.

A gatunku jakim jest rap nie da się eksportować, bo bariera językowa jest tu zbyt duża, a i nieprzekładalnych treści cała masa.



kolego, proszę czytaj ze zrozumieniem. Death metal jest dla mnie muzyką niszową.

DeathInJune

2013-01-06, 14:51
Death metal muzyką niszową? Jak niszowe może być coś, czym "zachwyca" się byle gówno z włoskami do karku występujące stadami? U nas Nergal, Peter, za granicą Barnes, Fisher, Trey, Vincent, Sandoval, van Drunen, Amott, nieżyjący Schuldiner - przecież to niemalże celebryci.

di...........os

2013-01-06, 16:45
greene napisał/a:



Czasami dobrze sklejony "bit" składający się z 2-ch dźwięków, jest w stanie wywołać ciekawe emocje, ale w moim przypadku, jako, ze jestem bardzo subiektywny, a taki w tym temacie powininem być, tyczy się to bardziej gatunków z działki elektroniki ;-) Co do stereotypów, warto się ich pozbyć, choć wiem, ciężko czasami znaleźć w określonej dziedzinie pozaregularny wyjątek.

Btw- apropo liquidów, nie jest to taki zły pomysł, zjawisko to, można byłoby określać mianem progressive rap'u, z indywidualnymi domieszkami artystów :-D , całkiem do przyjęcia w mojej łepetynie.




No, chciałbym się pozbyć stereotypów, ale zabrać się nie mogę do szukania obalenia mej opinii o np. rapie - w myśli kołacze mi się zapętlony bit, który skutecznie mnie zniechęca do poszukiwań... Choć znam jakieś tam przyjemne formy rapu - z nowszych płyt Milesa Davisa :D .


Myślę, że można i usprawiedliwić Poniedzielskiego z jego słów w podobny sposób.


I zdaje się, że Liquidowy rap mógłby brzmieć dużo lepiej, niż np. kawałki z płyt Rudessa przeplatane aksamitnym głosikiem a'la Sinatra. Pod warunkiem, że byłby to śpiewany rap :)

805K1

2013-01-06, 18:19
wst91 napisał/a:



kolego, proszę czytaj ze zrozumieniem. Death metal jest dla mnie muzyką niszową.



A z czego ja miałem "zrozumieć", że tak uważasz? O.o Chyba miałeś na myśli "czytaj z domyślaniem się". Z resztą jak kolega wyżej zauważył DM to był niszowy kiedyś (tylko Chuck mi do wyliczanki nie pasuje, to jednak jakoś niszowe było). Teraz Peter z Vadera jest w Pytaniu na śniadanie, że o Nergalu nie wspomnę. A w USA czy Skandynawii jest to posunięte jeszcze dalej.

Enyłej, to tylko tak gwoli wyjaśnienia. :)

saikomiki

2013-01-06, 20:51
Czy tylko mnie jego "wyj***ność" śmieszy? :D