18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wyimaginowany przyjaciel

BongMan • 2013-11-24, 02:03
Jeśli jedna osoba ma wyimaginowanego przyjaciela, to jest chora psychicznie.
Jeśli wiele osób ma tego samego wyimaginowanego przyjaciela, to jest to religia.

O_Co_Ci_Chodzi

2013-11-24, 14:46
RottenFetus napisał/a:

Całkiem dobry cytat Roberta Pirsiga.

@up
Tak samo jak nikt nie udowodnił że nie istnieje Latający Potwór Spaghetti, Zeus, Posejdon, latające renifery, kosmici, duchy, Kubuś Puchatek, małe latające wróżki, uczciwi politycy, etc.
Więc może powinniśmy uczyć dzieci, że te wszystkie rzeczy również są prawdziwe, gdyż za ch*j nie da się udowodnić że nie są?



Kocham te debilne argumenty. W średniowieczu ból głowy leczono trepanacją czaszki, bo tamtym poziomie była nauka. To, że wtedy nie udowodniono istnienie "czarnych dziur" w kosmosie nie oznacza, że ich nie było. Do dziś nauka sama siebie wyklucza. Jak chcesz coś pojąć swoim ludzkim rozumem, jak j***nej matematyki nie jesteś w stanie ogarnąć?

rew123321

2013-11-24, 15:12
decode21 napisał/a:

Stwierdzenie dla ludzi małego rozumu. Jezus Chrystus jest postacią autentyczną, nikomu nie udało się tego zaprzeczyć. Podobnie jak w innych religiach.



taa...

O_Co_Ci_Chodzi napisał/a:



Kocham te debilne argumenty. W średniowieczu ból głowy leczono trepanacją czaszki, bo tamtym poziomie była nauka. To, że wtedy nie udowodniono istnienie "czarnych dziur" w kosmosie nie oznacza, że ich nie było. Do dziś nauka sama siebie wyklucza. Jak chcesz coś pojąć swoim ludzkim rozumem, jak j***nej matematyki nie jesteś w stanie ogarnąć?


o wyższości nauki nad religią przesądziło zamontowanie żarówki w kościele...

ellsworth

2013-11-24, 17:14
decode21 napisał/a:

Stwierdzenie dla ludzi małego rozumu. Jezus Chrystus jest postacią autentyczną, nikomu nie udało się tego zaprzeczyć. Podobnie jak w innych religiach.


Ależ oczywiście, ze jest autentyczną postacią. Mało tego, nawet nie jeden! Tak samo jak autentyczną postacią jest żyjący obecnie gdzieś w Polsce Zdzisiu. Pytanie brzmi, czy potrafisz udowodnić, że autentynczą postacią jest Jezus Chrystus z Nazaretu, syn boga, wskrzeszający zmarłych, łażący po wodzie, a do tego 'pirat', który nielegalnie kopiując ryby i chleb w czasie kazania na górze spowodował niepowetowane straty branży żywnościowej? Nie potrafisz, więc skończ z tą pseudo-autentycznością.

_R...........s_

2013-11-24, 18:03
Zapewne wielu katoli oraz gimboateistów uznało mój poprzedni post jako atak na wiarę. Otóż nie do końca. Jebie mnie w co wierzycie, przed jakim bożkiem padacie na kolana, czy może wolicie stać na wyprostowanych nogach, nie potrzebując żadnej magii by żyć. To jest tylko i wyłącznie wasza sprawa, dopóki nie próbujecie kogoś innego zmusić do wyznawania waszego światopoglądu, i nie próbujecie innych ludzi podporządkować waszej wizji świata, dopóki nie robicie nikomu krzywdy to nie mam zamiaru w to ingerować.

Mój poprzedni post był jedynie atakiem na jakże idiotyczną postawę w stylu "jeśli nie ma na coś dowodów, to trzeba w to wierzyć".


No niestety nadeszły takie czasy, że na sadolu każdy dłuższy post trzeba tłumaczyć. A tu pod spodem przykład "odpowiedzi" która ani kupy ani dupy się nie trzyma.

O_Co_Ci_Chodzi napisał/a:



Kocham te debilne argumenty. W średniowieczu ból głowy leczono trepanacją czaszki, bo tamtym poziomie była nauka. To, że wtedy nie udowodniono istnienie "czarnych dziur" w kosmosie nie oznacza, że ich nie było. Do dziś nauka sama siebie wyklucza. Jak chcesz coś pojąć swoim ludzkim rozumem, jak j***nej matematyki nie jesteś w stanie ogarnąć?



Od razu widać, że autor nawet nie ma pojęcia jak się odnieść do mojej wypowiedzi, ale pisze sobie jakieś głupotki w myśl idei "napisze dużo skomplikowanego tekstu, dodam trochę trudnych słów, będą myśleli że jestem mądry". To nic że w mej poprzedniej wypowiedzi chodziło o to by pokazać, że równie dobrze udowodnione jest istnienie boga (nie ważne jak go nazwiecie), Puchatka, smerfów, etc. więc dlaczego nie uczy się w szkołach na lekcjach historii o perypetiach przyjaciół ze stumilowego lasu, a powstają pomysły by pisać maturę z religii?
Co do tego wszystkiego mają kiedyś nieznane czarne dziury, albo moje braki w matematyce (skąd on o tym wiedział, jasnowidz czy ki ch*j !?) nie mam pojęcia. Ale jednego jestem pewien, poziom dyskusji na sadolu strasznie poszedł w dół.

Sl...........nx

2013-11-24, 18:58
Zarammoth napisał/a:


Jezus był po prostu kimś w rodzaju lewaka - podburzał ludzi przeciw władzy i kościołowi, tradycji. Propagował pacyfizm, żył w komunie z grupą ludzi, dzielili się jedzeniem po równo. Nigdy nie opowiadał się za patriotyzmem, a jedynie za walką przeciw niesprawiedliwości społecznej. Do tego długie włosy. Dzisiaj pewnie by dostał niezły wpie**ol od prawicowców.
I nie dziwne, że "naukę" ludzi zaczął dopiero 3 lata przed śmiercią w wieku 30 lat, a przez taki okres nic o nim nie było słychać?



Fajnie, że przeczytałeś Biblię :roll:

Pu...........le

2013-11-24, 21:17
RottenFetus napisał/a:

Całkiem dobry cytat Roberta Pirsiga.

@up
Tak samo jak nikt nie udowodnił że nie istnieje Latający Potwór Spaghetti, Zeus, Posejdon, latające renifery, kosmici, duchy, Kubuś Puchatek, małe latające wróżki, uczciwi politycy, etc.
Więc może powinniśmy uczyć dzieci, że te wszystkie rzeczy również są prawdziwe, gdyż za ch*j nie da się udowodnić że nie są?






Kubuś 1 : 0 RottenFallus

MadFollower

2013-11-24, 21:26
Tak tylko chcialem wtracic ze Jezus Chrystus jest postacia historyczna i wystepuje w wielu religiach jako prorok ;) Bodajze jako proroka uznaja go zydzi i muzulmanie oraz jest masa dokumentow potwierdzajacych jego istnienie.

aopia

2013-11-25, 04:02
Wiara w boga jest debilizmem i ułomnością umysłową.

Nigdy nie podjąłeś decyzji wiary w boga.

Żeby teraz ktoś nie wierzący zaczął wierzyć, musi zawiesić swoją niewiarę.(suspension of disbelief)

Jeśli tak zrobi, to tak naprawdę nie jest wiara.

Wiara jest nauczona i narzucona przez społeczeństwo w którym się wychowujemy.

Wiara upośledza człowieka.


I teraz pytanie. Kto w tych czasach DOBROWOLNIE zacznie wierzyć w boga/cokolwiek? Nikt. Religia to idiotyzm.
Czy człowiek, który odcięty od społeczeństwa wymyśli Jezusa, Allaha? Nie. Czy zauważy wszystkie prawa natury, które go otaczają? Tak.

Wiara jest wykorzystywana do kontroli społeczeństwa - vide powstanie USA - tutaj to widać najlepiej.

DuckDodgers

2013-11-25, 07:54
O_Co_Ci_Chodzi napisał/a:


Kocham te debilne argumenty. W średniowieczu ból głowy leczono trepanacją czaszki, bo tamtym poziomie była nauka. To, że wtedy nie udowodniono istnienie "czarnych dziur" w kosmosie nie oznacza, że ich nie było. Do dziś nauka sama siebie wyklucza. Jak chcesz coś pojąć swoim ludzkim rozumem, jak j***nej matematyki nie jesteś w stanie ogarnąć?



Czyli bazując na tym co napisałeś możemy wierzyć istnienie latającego potwora spaghetti. W matematyce należy tezy udowadniać więc nie pisz o ogarnianiu matematyki tylko pakuj tornister za 5 min dzwonek.

specodhec341

2013-11-26, 00:20
Ja mówię to od zawsze i będę mówił jeszcze dłużej - wierz sobie nawet w Różowy, Kosmiczny Czajnik, bylebyś tylko przez ten czajnik nie robił zła, nie zabijał i nie oczerniał. Co innego wierzyć w coś, co innego być dobrym człwiekiem. Możesz być wierzącym sk***ielem albo niewierzącym filantropem. Mnie nie obchodzi, w co wierzysz, mnie obchodzi, czym się kierujesz i czy wiesz, że np. okradanie bliźnich czy seks z dziećmi jest nieetyczny. Jeśli widzę sędziego, który bierze w łapę i wydaje wyroki w myśl czegoś innego, niż prawa, to ja nie nazwę go skorumpowanym sędzią - ja nazwę go przestępcą. Bo przecież sędzią może być każdy. A ten właśnie człowiek nie jest sędzią, a przestępcą, ponieważ nie robi nic, co leży w obowiązku sędziego.
Kapują? To teraz kolejny przykład.
Jeśli widzę księdza, który zaprasza na plebanię ministrantów, a potem wypuszcza ich do domu z krwawiącym odbytem i wyrwanymi włosami, to ja powiem, że to nie jest ksiądz-pedofil, tylko sk***iel, któremu trzeba odciąć jaja. Dlaczego? Bo to nie FUNKCJA, a CZŁOWIEK jest źródłem zdeprawowania. To ten człowiek, który pełni funkcję, który został wyświęcony i który jest powszechnie szanowany jako ksiądz, postępuje nie jak duchowny, ale jak pedofil. Jego czyny nie świadczą o tym, że jest księdzem. Czemu więc go tak nazywać?
Mnie nie obchodzi, kim lub czym jesteś, czy masz urząd policjanta, sprzedajesz buty, sprzątasz ulice, kopiesz rowy, liżesz rowy, rządzisz krajem, kierujesz Applem czy strzelasz do ciapatych, walisz nocami konia, czcisz szatana, klękasz przed krzyżem czy padasz na twarz w kierunki Mekki.
Jeśli w zakamarkach swojego domu trzymasz zwłoki dziadka, zagłądzasz na śmierć ludzi czy zwierzęta, pie**olisz małą dziewczynkę, jeśli codziennie jawnie i bez skrupułów kradniesz pieniądze milionów ludzi, zabijasz niewinnego człowieka, maltretujesz innych i uważasz, że przebicie opon sąsiadowi to świetna frajda, to mnie w tym momencie nic nie powstrzyma przed nazwaniem ciebie PRZESTĘPCĄ. Nie funkcja, nie religia, ale czyny świadczą o ludziach. Sądzę, że to powinno niekórym wyjaśnić, że ludzi mierzy się inną miarą, niż sądzi szara masa i media.