Film przedstawia fragmenty niezwykłych rozmów przeprowadzonych przez 6-letniego Tomka (syna reżysera) z przypadkowymi przechodniami spotkanymi w parku. Mały chłopiec, nie przejmując się kamerą, podbiega do nieznajomych i zadaje im przeróżne pytania: "Dlaczego pani jest samotna?", "Dlaczego pan jest smutny?". Niewiarygodne, jak wiele ze swojego życia dorośli ludzie są skłonni opowiedzieć nieznanemu dziecku.
Cz. 1
Cz. 2
Cz. 3
Osobiście obejrzałem to 3 razy. Teraz mi się przypomniało, więc wstawiam
dziecko biega samo po parku i jakos nikt nie dwoni na policje ze bez opieki ze cos tam... a teraz ? zaraz by matke i ojca wsadzili do kicia ze sie nie interesuje...
Byłem na tym z liceum jeszcze, na jakimś pokazie. Pamiętam, że gośc, który to prowadził, zapytał wszystkich czy chcemy zobaczyć film - wesoły, czy smutny. Oczywiście motłoch zawołał WESOŁY!!. Jak się okazało, zrobił ich wszystkich w ch*ja, bo puścił nam właśnie to. Ogołem świetny pomysł, ciekawe przedstawienie życia, rożnych pokoleń Polaków. Piwko
Skad ten film odkryles/las, pomysl i realizacja genialna, super!
Wtedy pieniedzy na kinematografie nie bylo i sie robilo cos z potrzeby serca. Teraz pewnie reklamodawcy daja scenariusze i robia kit za kitem, a kino ma misje ktora sie powoli zatraca - w koncu to pewna forma teatru, przynajmniej moim zdaniem powinna byc. Wybranie sie na seans samo w sobie daje cos wyjatkowego w odroznieniu do youtube, zeby tylko bylo w tym kinie co ogladac..
Czy tylko mi się wydaje, że kiedyś ludzie byli bardziej kulturalni, mili? Bo nie chce mi się wierzyć, że dzisiejsze pokolenie nastolatków będzie miało choćby połowę ogłady co ci ludzie
Normalnie się nie udzielam, ale jestem pod takim wrażeniem, że aż się wypowiem
Film niesamowity, daje do pomyślenia. Najbardziej zatrważające jest dla mnie to jak zmienia się polskie społeczeństwo. Chłopaczek podchodzi do rozmaitych ludzi i z większością prowadzi nawet przyjemną rozmowę, ale co by było teraz? Bałabym się podejść z jakimś dzieciakiem do obecnych staruszków. Wszyscy albo zachlani w trupa, albo pyskaci, albo nieprzyjemni, albo przeklinają, albo... Nie znam ani jednej starszej (obecnie żyjącej!) osoby, która byłaby w miarę normalna, a przynajmniej miła w stosunku do przypadkowych ludzi. A co do jednego z wcześniejszych komentarzy o nastolatkach - czy to przypadkiem nie jest wina obecnych "dorosłych"? Przecież zawsze było tak, że to starsze pokolenie było odpowiedzialne za wychowanie młodszego. Jak ktoś starszy nie umie się poprawnie zachować to i młody nie będzie ;p
A co do jednego z wcześniejszych komentarzy o nastolatkach - czy to przypadkiem nie jest wina obecnych "dorosłych"?
Nie. Kiedyś może tak. Ale to środowisko rówieśnicze ma ogromny wpływ no i teraz - internet.
Uważam, że ówczesna gimbaza to już jakaś choroba psychiczna, brak wartości. Nie uogólniam oczywiście. Mówiąc "gimbaza" mam na myśli wszystkich młodych ludzi, którzy są debilami w zachowaniu czy myśleniu.
A co do samego filmiku - widziałam już dawno. Ale po powtórnym seansie nadal robi wrażenie. Czasy się zmieniają, ludzie się zmieniają. Jednak nikt nie uniknie śmierci.