Do debili ograniczonych jednym gatunkiem muzycznym -> przewin nizej.
Ubóstwiam muzykę elektroniczną, dla mnie to najpiękniejsza forma wyrażania uczuć. Tak silne emocje jak radość czy smutek przetransformowane w fale dźwiękowe! Mam tu na myśli piękny, melodyjny, klasyczny trance, muzyka która jako jedyna potrafi wzruszyć mnie do łez (a słuchałem w życiu już wielu gatunków np. rap, rock, heavy metal czy nawet death metal) I nie trzeba się jak niektórzy myślą naj***ć czy naćpać, aby się przy tym bawić, bo ta muzyka sama w sobie jest narkotykiem, to dzięki niej czujemy euforię i tracimy kontakt z rzeczywistością! Oczywiście tylko fani tej muzyki rozumieją to co teraz piszę, bo tych uczuć i emocji, które nam towarzyszą gdy wsłuch*jemy się w breakdown nie da się w żaden sposób opisać! To trzeba poczuć samemu! A pisząc "piękny trance" mam na myśli coś takiego:
Chyba Cie popie**oliło że to gówno nie różni się od metalu, k***a żeby tworzyć muzyke metalowa trzeba sie narobic, nie tylko wydrzec ryja jak 50% tego zj***nego społeczeństwa ubogiego w umysł twierdzi.
To 'hardcore' czy 'hardstyle' tam sie nawet nie nameczysz, popsztykasz na mikserze czy jak to sie tam k***a na tym tworzy i stoisz i machasz rekami jak popie**olony.WLOSY NA ZEL I JAZDA
Jakim trzeba być idiotą by czegoś takiego słuchać ?
Nie no, fajne. Impreza dobra jak chcesz spalic parę tysięcy kalorii, przyćpać, a nóż coś zar*chać i ogłuchnąć na kilka dni
Wystarczy tylko wyłączyć mózg