z jednej strony mozna by powiedzieć że bardzo dobrze że wpadali mogli nie wkraczac do wietnamu. a z drugiej strony większość żołnierzy na pewno z przymusu musiało isc na tę wojnę i jej nie chciało. ale pomysłowe niektóre pułapki.
Najśmieszniejsze jest to, że durni amerykancy uważają sie za potężny kraj, wpie**alają miliardy zielonych w sprzęt a i tak dostali w dupę. Ale o tym się głośno nie mówi. Wojna z wietnamcami była przeciągana na chamca, tylko po to, żeby nie było wstydu. Kilka lat niepotrzebnie ginęli ludzie.
Hamerykańcy używali najpier M14 - broń ch*jowa bo nie dało się strzelać seriami. Potem zmienili na M16 - jeszcze ch*jowsza bo karabin był cholernie wadliwy.
Wietnamczycy mieli niezawodne i niezniszczalne AK47.
Ze śmiesznych faktów: Kiedy durne amerykańce odkryły, że AK47 jest karabinem zajebistym zaczęli porzucać swoje M16 i zabierali martwym wieetnamczykom ich karabiny i własnie z nich strzelali. Tyle tylko, że inny odział słysząc wystrzały z ak47 mysleli ze to wietnamczycy własnie. Krótko mówiąc zabijali sami siebie debile ;]
Te pułapki były przyczyną bardzo małej ilości zgonów wśród żołnierzy amerykańskich. Celem pułapek było zranienie jak największej ilości żołnierzy, co spowalniało Amerykanów i wymuszało ściągnięcie nowych żołnierzy w rejon walk. Pułapki często były pokrywane gnojem, aby rany goiły się dłużej. Wietnamczycy mieli łby na karku i spryt, dzięki czemu pokonali USA.
Z tą małą ilością zgonów to bym się nie zgodził. Rany w klimacie tropikalnym to straszna rzecz. Do infekcji dochodzi w tak wilgotnym klimacie strasznie szybko. A takie pułapki pewnie leżały trochę więc i rdza i tężec i wiele innych miłych żyjątek koczowało na durnych amerykańców.