Wieś to pojęcie ogólne, więc nie spinajcie się. Jest wieś mniej rozwinięta i bardziej, to od was zależy, czy chcecie się wyprowadzić na mniejsze czy większe zadupie. Z doświadczenia wiem, że im większe zadupie, tym lepiej
Mieszkam na wsi, internet po kablu max 1 Mb bo się linii nie opłaca modernizować, na szczęście jestem w jako takim zasięgu LTE, na asfalt na drodze czekam już od 14 lat bo takie gruntowe gówno mam pod domem że nawet w poduszkowcu plomby z zębów by wytrząsło. Sąsiedzi podlewający trawnik własnym szambem to codzienność w lato, do tego okresowo smród z pól. Jak tylko się robi ciepło wszyscy coś od rana do nocy piłują, szlifują i wiercą. Nocą psom odpie**ala i ujadają jak głupie bo jakieś watahy bezpańskich kundli konkursy urządzają z tymi na posesjach które mocniej wk***ią ludzi szczekaniem.
Zimą awarie prądu bo śnieg na kablach, wiosną awarie prądu bo wiatry i deszcze, latem awarie prądu bo jakiś ułom na przepustce z pierdla kable zawinął, jesienią też awarie prądu bo przecież nie może być bez awarii k***a. Wieś tak, ale nie w tym kraju.
Mieszkałem 25 lat na wsi, a mam 26, za nic w życiu nie chce tam wrócić, po prostu nic tam nie ma. Do wszystkiego daleko, bez samochodu się nie obejdzie, albo pociągu czy też busa(ale te jeżdżą jak chcą) a co za tym idzie więcej kasy na dojazdy do pracy, szkoły czy gdzie tam kto jeździ. Chcesz wyskoczyć szybko do sklepu, bo Ci czegoś zabrakło, a tu taki ch*j bo do 19, a poza tym nic nie ma w tych sklepach. Lumpów na potęgę, i jak ktoś wyżej pisał, ludzie wpie**alają Ci się w życie bo nie mają nic innego do roboty. A jak się czegoś dorobisz to jesteś złodziej i na pewno na przekrętach, albo spadek że się dostało, jak to się przyj***li do mojej rodziny(co jest oczywiście kłamstwem), bo przecież nie możliwe żeby się czegoś uczciwie dorobić, no bo jak to, on ma a ja nie, to na pewno na lewo albo zaj***ne. Nie raz bylem świadkiem takich rozmów sąsiadów.