Prawo jungli.
Mój wujek jest maszynistą i kiedyś mi opowiadał jak potrącił człowieka. Zatrzymał skład i poszedł szukać trupa. Nigdzie go nie mógł znaleźć. Już nawet myślał, że jakimś cudem mu się udało i w szoku uciekł. Niestety, znalazł go nabitego na hak z przodu lokomotywy.
Ogólnie miał trzy trupy na koncie i jedno okaleczenie kiedy wjeżdżając składem na dworzec jakiś dureń siedział na skraju peronu z nogami zwisającymi nad torami. Uciął obie nogi.
Pozdrów wujka i jeśli łaska, daj mu jakieś ustrojstwo do nagrywania video, takie materiały nadałyby się na harda.
Słuchawki jej oczu nie zasłoniły, jakby się rozejrzała czy coś nie jedzie to by jej nie pie**olną ( nie widać czy pie**olną czy nie ale zakładam że pie**olną)
Słuchawki jej oczu nie zasłoniły, jakby się rozejrzała czy coś nie jedzie to by jej nie pie**olną ( nie widać czy pie**olną czy nie ale zakładam że pie**olną)
Kur*a, ale ch*jowa śmierć Dzieliły ją sekundy ...