Patrzę i nie dowierzam - myślałem, że autobus się zepsuł, albo że zawisł. Nie k***a, j***ny debil nie potrafił staranować szlabanu..... Oba szlabany otoczyło pole siłowe i gościa uwięziło. Kiedyś przez pomyłkę rozj***łem ciężarówką wielki, metalowy szlaban. Dla takiego auta szlaban jest jak z plasteliny, a te kolejowe nie wyłamują się, jak ten ze zdjęć, tylko wypadają. No, ale porysowałby się autobus i by było po premii. Zdjęcia z mojego zdarzenia widać poniżej. Szlaban jest po wstępnym prostowaniu, oraz widać "uszkodzenia" na ciężarówce. No, ale mamy już 100% pewność, że kierowca debil drugi raz tego samego błędu nie popełni
Teraz cie tu zlinczują za bycie kierowcą zawodowym
Szczanie w butelki, mycie się raz na tydzień i inne tego typu rzeczy mnie nie ruszają. A, jeszcze było r*chanie się z kolegą obok, mimo, że nie jeżdżę w podwójnej obsadzie. Pieski szczekają, a karawana i mój TIR jedzie dalej . Praca jak każda inna . Dużo bardziej czysta i godna praca niż jakiś budowlaniec, koleś w ubojni, czy rozbiór mięsa. O proktologach, pracownikach służby zdrowia babrających się w szczynach, gównie czy z menelami nie wspominając. Otwieram naczepę, podjeżdżam pod rampę, zabieram papiery i jadę na rozładunek, gdzie otwieram naczepę, podjeżdżam pod rampę i daję CMR do podbicia. A tak poza tym to:
Czyli można wywnioskować z twojej wypowiedzi że jesteś gejem brudasem.. no to chyba nie jest taka czysta
własnie wymysliłem dowcip;
- czym się różni kierowca autobusu od kierowcy TIRa?
- ten drugi nie musi się kąpać...
Mówię tylko, jakie wyzwiska leciały pod moim adresem, że jeżdżę ciężarowym. A to, że Ty tak lubisz jeździć? Ja Ci tam w szoferkę nie zaglądam
A jednak zabolało czyli sama prawda
Szczanie w butelki, mycie się raz na tydzień i inne tego typu rzeczy mnie nie ruszają. A, jeszcze było r*chanie się z kolegą obok, mimo, że nie jeżdżę w podwójnej obsadzie. Pieski szczekają, a karawana i mój TIR jedzie dalej . Praca jak każda inna . Dużo bardziej czysta i godna praca niż jakiś budowlaniec, koleś w ubojni, czy rozbiór mięsa. O proktologach, pracownikach służby zdrowia babrających się w szczynach, gównie czy z menelami nie wspominając. Otwieram naczepę, podjeżdżam pod rampę, zabieram papiery i jadę na rozładunek, gdzie otwieram naczepę, podjeżdżam pod rampę i daję CMR do podbicia. A tak poza tym to:
Nie zabolały, tylko śmieszyły, bo piszą to osoby, które ciężarówkę mijają tylko na autostradzie, albo drodze ekspresowej. Normalna osoba, jak ja ma w dupie stereotypy na temat swojej pracy. Jak ktoś chce szczać w butelkę, niech szcza w butelkę. Ja zatrzymuję się na MOPie, czy na stacji i tam sikam jak człowiek, nie jak zwierzę.