Pytanie :
Spłonąć żywcem czy skoczyć i nie cierpieć?
Zawsze mnie to dziwi mieszkasz w domu który znasz i nie wiesz jak z niego uciec adrenalina zrobi swoje może się udać.
Wiadomo dym jest w ch*j duszący (to nie taki z ogniska)
Samo gorąco spali włosy i osmoli buźkę ale chyba lepiej tak niż stać w oknie jak kurczak w piekarniku
Niemoc jest przerażająca. Z drugiej strony od razu taki pożar nie powstał, więc gdzie ona była jak trzeba było palić wrotki?