18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Uczta na półwyspie Jamał

Brzeszczot w dupie • 2012-11-19, 09:53
"Jemy 5-6 razy dziennie, zazwyczaj mięso i ryby: surowe, solone, gotowane, wędzone. Zabicie rena to wielka radość i uczta dla całej rodziny, a gość dostaje najsmaczniejsze, jeszcze ciepłe, bo przed chwilą wyciągnięte z brzucha renifera kąski: nerki, suto zasoloną wątrobę, szpik. Serca nie można kroić w poprzek, bo będzie bolało serce tego, kto kroił. Koniuszkiem języka trzeba się podzielić z ogniem.
Latem świeżego renifera je się na trawie. Krew zbiera się jak w wazie, w przekrojonym na pół wypatroszonym zwierzaku. Dorośli i umazane krwią dzieci, nawet te najmniejsze, siedzą naokoło i każdy własnym nożem ucina kawałki mięsa. Taki kawałek chwyta się za jeden koniec zębami, z drugiej strony trzyma się w ręku i kroi nożem od spodu, tuż przy samych ustach. W czasie pierwszej takiej uczty wszyscy mnie obserwują i dają dobre rady."



Reszta będzie w komentarzach.

lukaszksk

2012-11-19, 17:58
kufel01 napisał/a:

Wiecie ile kreatyny jest w czerwonym mięsie, małe koksy z nich powyrastają. Zapewne wiele zdrowsze niż dzieci z cywilizowanych rejonów gdzie co 2 jest uczulony na powietrze

Jeszcze byś musiał wiedzieć za co odpowiada kreatyna w organizmie poza to co jest napisane na opakowaniu ma cie zachęcić do kupienia.

op...........ve

2012-11-19, 18:40
ja tam bym chciał żyć na stepie, oni są tak wychowanie od małego więc to nie problem z takim jedzeniem, nie mają problemów nie mają problemów z robotą bo takowej nie potrzebują,wypasają renifery i jest dobrze, tak poprostu sobie żyją

Pan_Doktur

2012-11-19, 19:54
puszczam pawia zaraz wracam

ojojoj

2012-11-20, 14:44
moze by tak rzucic to wszystko i wypie**olic do nich... ehhhh...