z całym szacunkiem i mimo wielkiej miłości do was, panowie, ale niepodnoszenia deski nigdy nie zrozumiem. obleśne i smutne
Przyznałem się z bólem, że nie potrafię się wyszczać tak, żeby nic nie odprysnęło i u siebie szczam na siedzaka. Teraz przynajmniej jedyne co czuć u mnie w klopie to wyperfumowaną srajtaśmę mojej kobiety, a nie k***a amoniak.