Tusk pyta Angelę Merkel:
- Ile tam u was w Niemczech zarabia przeciętny pracownik?
- 1500 Euro - odpowiada Angela.
- A ile potrzebuje, żeby przeżyć?
- 1000 Euro.
- To co robi z 500 Euro?
- Gówno mnie to obchodzi - mówi Merkel.
- A ile tam u was w Polsce zarabia przeciętny pracownik?
- 1500 zł - mówi Tusk.
- A ile potrzebuje, żeby przeżyć?
- 2000 zł.
- To skąd bierze 500 zł?
Na to Tusk odpowiada:
- A gówno mnie to obchodzi.
Te żarty nie śmieszą żadnego Polaka mającego 18+ lat. :/
Śmieszą, jakbyś skończył dobre studia, albo chociaż zdobył konkretny zawód, a nie wielcy bezrobotni po socjologi, europeistyce albo liceum. Niedobrze się robi jak płaczecie z jednej strony, że tacy jesteście prawicowi kapitaliści, ale robote to już wam trzeba na tacy podać. Zdychać z głodu to mniej szamba będzie
Spoko dowcip, tylko jestem na własnej działalności i "śmieję się przez łzy".
Jest dowcip o Tuskowskim i Baracku Oabamie, może nie spalę.
Przyjechał Tuski do Obamy, Obama go obwozi, pokazuje.
W końcu mają " czas wolny" więc Obama zaprasza Tuskiego na konkretny melanż, wystawny , prima sort alko i ekskluziw.
I Tuski pyta:
- Ty Obama a skąd Ty masz na takie imprezy, skoro u Was kryzys?
- A wiesz Tuski, widzisz ten most?
- No widzę...
- To mieliśmy go zbudować za 1 mln dolców, ale zrobiliśmy to za pół bańki i za reszte melanż.
- Aha...
Po jakimś czasie odwrotna sytuacja, Tuski zaprasza Obame.
Jeżdżą , Tuski pokazuje kraj itd, w końcu czas wolny, więc i on zrobił balety. Też wystawne, mega obsługa z mnustwem żarcia i alko.
Obama pyta:
- Ty Donek, a za jakie pieniądze my pijemy, skoro w Polsce bieda?
- A wiesz mieliśmy zbudować "tamten" most za milion złotych...
- Ale który jak tu żadnego nie widać...
- No i właśnie dlatego pijemy:)
Raz tylko słyszałem więc może spalony, ale kumaci wiedzą ocb.