Miałam kiedyś jamnika. Czekałam tylko, kiedy to wreszcie zdechnie. Małe, jak szczur, wredne, szczeka bez powodu, a jak raz większy i agresywny kundel wszedł na posesję, to wyglądało, jak na powyższym filmie, w domu nasra specjalnie na dywan nawet, jak wyprowadzasz 3 razy dziennie, na podwórku nastawia dupy każdemu kundlowi, a do tego głupie jak but. Żadnej sztuczki tego szczura nie nauczysz.

Miałam kiedyś jamnika. Czekałam tylko, kiedy to wreszcie zdechnie. Małe, jak szczur, wredne, szczeka bez powodu, a jak raz większy i agresywny kundel wszedł na posesję, to wyglądało, jak na powyższym filmie, w domu nasra specjalnie na dywan nawet, jak wyprowadzasz 3 razy dziennie, na podwórku nastawia dupy każdemu kundlowi, a do tego głupie jak but. Żadnej sztuczki tego szczura nie nauczysz.

to dokładnie tak samo jak z kobietą

to dokładnie tak samo jak z kobietą

Moja stara nie sra na dywan reszta się zgadza

to dokładnie tak samo jak z kobietą

Ładne masz zdanie o własnej matce.

W takiej sytuacji idealnie sprawdza się pistolet. Dwa pociągnięcia za spust, dwa pociski i załatwione. A w razie jakiegoś ale właścicieli kolejne dwa pociągnięcia za spust i kolejne problemy załatwione.

Miałam kiedyś jamnika. Czekałam tylko, kiedy to wreszcie zdechnie. Małe, jak szczur, wredne, szczeka bez powodu, a jak raz większy i agresywny kundel wszedł na posesję, to wyglądało, jak na powyższym filmie, w domu nasra specjalnie na dywan nawet, jak wyprowadzasz 3 razy dziennie, na podwórku nastawia dupy każdemu kundlowi, a do tego głupie jak but. Żadnej sztuczki tego szczura nie nauczysz.

To po ch*j z kuchni wychodzisz? Zostaw tresurę psa dla mężczyzn.

Małe kundle są szczekliwe i nic nie warte. Więcej czasu stracisz na opalanie sierści i skórowanie niż to warte. Smalcu dużo z tego nie ma. Zwłaszcza z jamników

to dokładnie tak samo jak z kobietą

Baba czasem coś ugotuje, ojebie gałę, da dupy...jest zauważalna różnica...

"Ja z przodu ty z tyłu jak Polskę w trzydziestym dziewiątym"

Małe kundle są szczekliwe i nic nie warte. Więcej czasu stracisz na opalanie sierści i skórowanie niż to warte. Smalcu dużo z tego nie ma. Zwłaszcza z jamników

Są dużo warte, jak masz ch*ja w smalcu umorsanego.

W takiej sytuacji idealnie sprawdza się pistolet. Dwa pociągnięcia za spust, dwa pociski i załatwione. A w razie jakiegoś ale właścicieli kolejne dwa pociągnięcia za spust i kolejne problemy załatwione.

W takich chwilach idealne byloby systemowe kontrolowanie populacji i prawa do rozmnazania. 3 podludzi nie potrafi sobie poradzic z dwoma burkami. Ogarniecie tej sytuacji zajeloby mi ok. 2 sekund i nie potrzebowalbym do tego absolutnie zadnej broni, w drugiej sekundzie podludzie na OIOM.

Miałam kiedyś jamnika. Czekałam tylko, kiedy to wreszcie zdechnie. Małe, jak szczur, wredne, szczeka bez powodu, a jak raz większy i agresywny kundel wszedł na posesję, to wyglądało, jak na powyższym filmie, w domu nasra specjalnie na dywan nawet, jak wyprowadzasz 3 razy dziennie, na podwórku nastawia dupy każdemu kundlowi, a do tego głupie jak but. Żadnej sztuczki tego szczura nie nauczysz.

jedyne sensowne podsumowanie twoich wypocin = estes tragicznym wlascieielem

W Krakowie organizują konkurs na najdłuższego jamnika.. i mamy zwycięzcę

W takiej sytuacji idealnie sprawdza się pistolet. Dwa pociągnięcia za spust, dwa pociski i załatwione. A w razie jakiegoś ale właścicieli kolejne dwa pociągnięcia za spust i kolejne problemy załatwione.

a co z jamnikiem? chyba, że pierwszym strzałem dwa położysz