Sosnowiec_jest_be
To jest prosta zasada, wykłady są nieobowiązkowe. Więc po co idziesz, skoro wiesz, że jest tylko pie**olenie? Zresztą wypowiadają się ludzie którzy gówno wiedzą o studiach i udają, że tam są.
Sick_Stick, co do Twojej poprzedniej wypowiedzi: facet nie musi być j***ną ciotą, pedałem czy innym dewiantem, żeby umyć gary za kobietę, czy pomóc jej w kuchni. To przejaw bycia prawdziwym facetem. Nie pie**ol mi o hormonach, bo też miałem z tym problemy, a nie wpadłem na kretyński pomysł przebierania się za babę. W dzisiejszych czasach medycyna powinna ogarniać takie przypadki, ale jak widać oni wolą zrobić z tego coś co posiada zdolność do decydowania o losie nie tyle swoim co nawet innych. Co jeszcze? Down na prezydenta? W sumie down sobie tego losu nie wybrał. Wyjątkiem mogą być hermafrodyci, ale ile k***a ich jest? Mamy się k***a dostosowywać do genderterroru, przez garstkę pechowców? Operacje, kuracje i wyjdą na swoje. I nie trzeba o nich pie**olić wszędzie gdzie popadnie.
Stop pie**oleniu o Gender. Studiuję w UK i tutaj na wykładach co chwila ktoś wtrąca że jaki to ten gender to ważny temat, jak to bardzo całemu społeczeństwu potrzebne i jak to zacofana "europa wschodnia" się broni przed tym bo są zdominowani przez równie zacofanych męskich szowinistów, wracam do Polski na święta a tu kuźwa co, Sick_Stick (w sumie nick może sugerować problemy z drągiem, a to z kolei potrzeby przebierania się za babę) i inne barany będą mi pie**olić takie rzeczy. Ktoś się rodzi z ku*asem (poza drobnym odsetkiem hermafrodytów, ale to tyle co błąd statystyczny) to jest facetem i tyle. Ktoś się rodzi bez- jest kobietą. Jeśli Adam nagle stwierdza "o ja wolałbym być kobietą" to jest jego problem i powinien zostać poddany terapii hormonalnej (lub innej stosownej) tak jak ktoś kto stwierdza że jest Napoleonem albo ma inne odchylenia psychiczne. Nie należy natomiast promować odchyleń i nazywać ich normą, bo to ma destruktywny wpływ na społeczeństwo (choćby z tego względu że np. obowiązek walki na wojnie stanie się nie "męski", ale "nijaki", a co jest wspólne, to jest niczyje. Ale przykładów jest mnóstwo.
Innymi słowy- dość pie**olenia że odchylenia psychiczne/hormonalne to coś co powinniśmy szanować i akceptować.