Ja też jestem za Ruskimi, bo mają łeb, jaja i co najważniejsze - rację. Pedalski, lewacki, tolerancyjny i poprawny politycznie zachód może im poluplać albo "wyrazić oburzenie" i to jest piękne
A Polski ta sytuacja nie dotyczy, chyba że mielibyśmy na spółę z Ruskimi zająć Ukrainę, podać sobie grabę i wspólnie wysrać się na NATO i UE, dla których byliśmy, jesteśmy i zawsze będziemy mięsem armatnim, tanią siłą roboczą i rynkiem zbytu na towary najniższej kategorii po zawyżonych cenach.