18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#wydymać

Jak wydymać linie lotnicze

KomeDiant • 2009-07-20, 10:28
76
Nie ma nawet 18 lat, a udało mu się wmówić wszystkim, że jest biznesmenem z własną flotą samolotów pasażerskich. Historię opisuje brytyjska gazeta "The Times". 17-latek z Yorkshire posługiwał się pseudonimem Adam Tait. Przedstawiał się jako młody biznesmen z własną linią lotniczą - Island Airways. Jego firma miała niedługo "wystartować", nastolatek szukał dla niej kontraktów i korzystnych umów. Firma oczywiście nie istniała, tak jak nie było żadnych samolotów. Pierwszym krokiem było wykupienie adresów internetowych dla fikcyjnej firmy. Następnie Tait skontaktował się z kilkoma znanymi liniami lotniczymi w celu zawarcia umów. W profesjonalnie przygotowanych e-mailach twierdził, że posiada 12 pasażerskich samolotów różnej wielkości. Okazuje się, że Tait był przekonujący. Spotykał się z przedstawicielami wielu linii lotniczych. Z jedną nawet prowadził negocjacje przez miesiąc. Używał w nich innego nazwiska - David Rich, co miało okazać się jego zgubą, tym bardziej, że zdarzało mu się korzystać z wielu innych pseudonimów. Młody Brytyjczyk był tak wiarygodny, że udało mu się zorganizować trwające 90 minut spotkanie z dyrektorem lotniska w New Jersey. Fikcyjne linie lotnicze nastolatka trafiły nawet do branżowej prasy - opisał je magazyn Airliner World. Po opublikowaniu małego artykułu Tait zasugerował kolejny, większy. Redaktor, który zajmował się sprawą. zaczął podejrzewać, że coś jest nie tak. Podczas jednej z rozmów telefonicznych nagrał głos Taita i przekazał nagranie liniom, z którymi nastolatek negocjował jako David Rich. Potwierdzono, że to jedna i ta sama osoba - sprawa trafiła na policję. Tait został przez magazyn poproszony o sfotografowanie się z jednym ze swoich samolotów. Kiedy organizował wypożyczenie maszyny, policja badała już jego działania. Funkcjonariusze ostrzegli firmę, od której Tait chciał pożyczyć samolot. Kiedy oszustwo 17-latka wyszło na jaw, okazało się też, że nastolatek cierpi na odmianę autyzmu. To tej chorobie ma on zawdzięczać swoje umiejętności. Tę opinię potwierdza ojciec chłopca, który nie miał pojęcia o oszustwie syna.