18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#urzad

Polska biurokracja - taka piekna !

captainslow • 2014-11-21, 15:10
477
Material wlasny, tak wzruszajacy, ze az sie z wami postanowilem podzielic.

Tytulem wstepu - mieszkam na zielonej wyspie, mam polskie prawo jazdy.

Niedawno potrzebowalem pilnie miedzynarodowego prawa jazdy, w zwiazku z wyjazdem a w zasadzie wylotem poza europe. Zglosilem sie wiec do ambasady, niestety oni nie mogli pomoc. Nastepnie nawiazalem kontakt z urzedem miasta w Polsce, ktory to wydal dokument. Zalezalo mi na czasie oraz na tym zeby nie leciec specjalnie do Polski.
Wszystko ladnie pieknie moge zlozyc wniosek online (XXI wiek normalnie) oraz przeslac kopie prawa jazdy z poswiadczonym notarialnie upowaznieniem do osoby ktora w PL pomoze mi z uzyskaniem MPJ.
I nagle wszystko kij strzelil, albowiem by odebrac dokument potrzeba okazac oryginal prawa jazdy !!!! ( jezdze na codzien, wiec nie moglem wyslac prawka do Polski zeby gnilo u kurierow przez tydzien).

Postanowilem sprawdzic jak to wyglada w Irlandii. --> wydrukowalem wniosek 1 strona a4, dolaczylem kopie polskiego ( unijnego) prawka uiscilem oplate 10 euro i wyslalem listem. Po tygodniu w skrzynce na listy znalazlem. Irlandzkie miedzynarodowe prawo jazdy wydane na podstawie ksera polskiego prawka i zyczenia bezpiecznej jazdy za granica.....

Polska biurokracja mnie rozwala..... 100 lat za murzynami a papierkologia i absurdalne przepisy to podstawa funkcjonowania rodzimych urzedow.
Wspolczuje wam sadole, ze zyjecie w tym pieknym smutnym kraju.
lapps • 2014-11-21, 15:49  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (165 piw)
@up
i tak on jest wiecej wart dla irlandczyka niz ty dla polskiej wladzy

Absurd urzędów. Wydanie dowodu osobistego.

ParalitykDance • 2014-05-07, 22:30
552
Chciałbym podzielić się z wami dzisiejszym absurdem jaki mnie spotkał w urzędzie.
Jako, że mieszkam na obrzeżach dużego miasta a moja miejscowość należy do innej gminy niż owe miasto ( w którym do centrum mam 18 min autobusem ), muszę zapierdzielać do urzędu 12 km a autobusy jeżdżą tam co półtorej godziny. Prosta rzecz, połamał mi się dowód osobisty i muszę wyrobić nowy. Jadę do urzędu ze zdjęciami i wnioskiem i dowiaduje się, że potrzebny jest skrócony odpis aktu urodzenia. Pytam czy przypadkiem nie mają tamtego jak pierwszy raz wyrabiałem dowód, oczywiście mają, ale potrzebny jest jeszcze raz do wniosku ( tutaj jest właśnie pierwszy absurd, mają dokument, ale muszę ten sam dokument przynieść jeszcze raz, bo takie są formalności ). Zapraszają mnie do pokoju obok po odpis aktu urodzenia ( odległość 2 m ). 2 min rozmowy i dowiaduje się, że dadzą mi znać jak odpis będzie gotowy do odebrania. Pytam, czy mogą po prostu przekazać ten akt urodzenia pokój obok jak już będzie gotowy. Otóż nie! Muszę jechać 12 km, żeby wziąć kartkę, odwrócić się plecami i podać kobiecie 2 metry ode mnie. Tego by nawet Bareja nie wymyślił...
Pieprzona biurokracja...
:idzwch*j:
Duch • 2014-05-07, 22:38  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (58 piw)
A wiecie kto najwięcej pracuje w urzędach?

Wentylator :krejzi:

Dla urzedasow

abx23 • 2011-04-03, 01:16
167
W lesie, zwierzęta żyjące w takim jakby społeczeństwie postanawiają uzyskać sponsoring od rządu na odnowę dróg. Najpierw wysyłają na rozmowy z rządem sowę - w końcu jest najmądrzejsza. Sowa wraca po 2 dniach z niczym. Odbywa się zatem narada, kogo wysłać drugi raz. Nikt się nie zgłasza z wyjątkiem osła:
- Mnie weźcie, mnieee!!! - krzyczy osioł.
No, ale wysłali żółwia. Żółw wraca po 4 dniach z niczym mówiąc:
- Eeee tam, z nimi to się nie da. Więc zwierzęta znów się naradzają, nikt się nie zgłasza oprócz osła:
- Mnie wybierzcie! Ja, ja!!!
W końcu go wysłali. Osioł wraca po południu. Taszczy papiery, dokumenty - załatwił! Zwierzęta pytają go:
- Osioł, jak ty żeś to zrobił?!
A on na to:
- W tym rządzie to super jest. Wchodzę, patrzę i co widzę? Tu osioł - kolega z ławki, tam osioł - kolega z ławki...