Pewnemu kolesiowi, kiedy był w klubie, zachciało się sikać. Poszedł do kibla, stanął przy pisuarze i zaczął robić swoje. Obok siebie zauważył karła, który załatwiał się do mniejszego pisuaru. Z zaskoczeniem zauważył, że karzełek ma olbrzymiego ku*asa. Facet nieśmiało zapytał:
- Hej, wiem że to może dziwnie zabrzmieć, ale jak to możliwe, że ktoś tak mały ma tak wielkiego ch*ja?
Karzeł na to:
- Widzisz kolego, ja nie jestem zwykłym karłem, ale magicznym krasnoludkiem! Wypowiedziałem życzenie i ku*as mi wyrósł. Jeżeli chcesz to też mogę ci takiego sprawić.
- Naprawdę?
- Jasne! Ale jest jeden warunek. Musisz dać mi się wyr*chać.
Gość zastanawia się chwilę i w końcu mówi:
- Za takiego ku*asa to niewielka cena...zgoda!
Staje na czworaka, krasnoludek zachodzi go od tyłu i zaczyna r*chać. Podczas stosunku pyta się:
- A tak w ogóle to jak masz na imię?
- Romek.
- A ile masz lat?
- Trzydzieści.
- Wiesz co, Romek? Nie jesteś już trochę za stary na to żeby wierzyć w krasnoludki?