Ostatnio siedziałem ze znajomymi nad jeziorkiem. Jest dość spore, to też czasem tworzą się małe fale. Dla uroku piaszczysta plaża. Wracając do tamtego dnia- siedzimy sobie pijąc piwko przy grilu, a tuż obok nas siedziała jakaś rodzinka z dzieckiem. Przedstawię krótki fragment rozmowy kobiety z mężem:
-Ładnie tu, woda ciepła, plaża, prawie jak nad morzem -No k***a... Lepiej. Przynajmniej mam pewność, że mi żaden murzyn na białym koniu po plaży jeździł nie będzie.
Dzisiaj, kiedy jadłem obiad z moją 11 letnią córką w telewizji leciała jedna z bardziej zj***nych reklam, a mianowicie reklama perfum, w której murzyn jedzie tyłem na koniu i pie**oli: czy wiecie to?, czy k***a wiecie tamto? i tak dalej - sam chyba nie wie o co chodzi. Niemniej jednak kiedy reklama się kończy, ch*j wie czemu, w tle słychać wycie wilka - i wtedy moja córka (normalnie zbudowana) zapytała: - tato, koń zawsze wyje kiedy jeździ na nim czarny?