- Stachu! Słyszałeś co w niedzielę w kościele na mszy zrobił nasz Janek Kowalski? - Nie słyszałem. - Kościelny szedł zbierać ofiarę, a Janek zasnął w ławce i głośno chrapał. Kościelny go potrząsa za ramie, a ten na cały głos krzyczy: "Odczep się, mam miesięczny!"