18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#królewski

Królewicz i jego większy posiłek

Antek01 • 2016-06-11, 11:30
57
Mój mały pupilek podrósł od ostatniego razu, kiedy to zajadał się myszami. Teraz ze spokojem wciąga dorosłe szczury. A przy okazji udało mi się nagrać to w nieco lepszej jakości, niż poprzednio.

spoiler

*Po 4:20 nie ma już nic ciekawego. Zauważyłem już po wrzuceniu na YT i nie chciało mi się na nowo renderować i uploadować.
bleblebator1 • 2016-06-11, 11:53  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (71 piw)
Crossblade napisał/a:

Nie wiem na ch*j 3mać takie coś w domu. Kija nie przyniesie, nie szczeknie na złodzieja....ale szczura opie**oli


Jak go dobrze wytresował, to i gałę opie**oli

Pingwinki

Pfciuki • 2013-03-12, 02:57
308
Kompilacja pingwinich upadków :roll:

Królewski żart

ZWlERZAK • 2012-12-10, 19:53
69
Dwoje prezenterów stacji 2DayFM zadzwoniło w zeszłym tygodniu do szpitala, podając się za Elżbietę II i księcia Karola i domagając się informacji o stanie zdrowia księżnej Cambridge, która przebywała w szpitalu z powodu uporczywych nudności. Pierwsza pielęgniarka w recepcji przełączyła rozmowę do swojej koleżanki. Ta poinformowała, że księżna śpi, jej stan jest stabilny i w nocy nie wydarzyło się nic szczególnego. Informacje były poufne, a dostęp do nich powinna mieć tylko i wyłącznie elita.

Oto audycja. :roll:



Kilka dni później wkręconą pielęgniarkę znaleziono martwą. Zdaniem brytyjskich mediów mogła popełnić samobójstwo. Dochodzenie w tej sprawie ma się rozpocząć za kilka dni a Scotland Yard zamierza także przesłuchać australijskich DJ-ów. Owa Pani nazywała się Jacinthy Saldanha i miała 46 lat.

Jej buźka:



Co na to mistrzowie żartu?

- Nigdy nie sądziliśmy, że uda nam się dodzwonić do osobistej pielęgniarki księżnej Kate - zapewniali australijscy DJ, których brytyjskie media obwiniają o śmierć pielęgniarki Jacinthy Saldanha, która ich z nią połączyła - informuje "Daily Mail". Mel Greig i Michael Christian wystąpili w australijskiej telewizji, zapewniając, że nie mieli złych intencji. Płacząc i zapewniając, że bardzo żałują tego, co się stało, mówili, że bardzo chcieliby się skontaktować z rodziną pielęgniarki, by przeprosić za wszystko.

IŚCIE SADYSTYCZNA HISTORIA :wisielec:
uookie • 2012-12-10, 20:14  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (44 piw)
myślę, że zabiła się, bo cały świat się z niej śmiał. jakiej gazety by nie otworzyła, radia nie włączyła czy telewizora, wszędzie słyszała o sobie, że dała się wkręcić jakimś radiowcom i że jest z niej wielka beka. nie dźwignęła tego.

do była poważna kobieta, matka dwójki dzieci. zrobiono jej świństwo. po prostu trafiło na niewłaściwą osobę.

Bitwa pod Staszowem 12 sierpnia 1944

Anonymous • 2012-10-30, 02:59
209
Bitwa o której zapewne mało kto słyszał. A brały w niej udział czołgi którymi teraz każdy zapaleniec się jara. Mowa o PzKpfw VI Tiger Ausf. B (tygrys II) była to jedna z pierwszych bitew w których użyty został ten czołg (zaraz po starciach w normandii)... czyli impreza miała miejsce w Polsce. jeden z tygrysów królewskich zdobytych podczas bitwy pod Staszowem numer boczny 502 (dokładnie walki toczyły się o przyczółek baranowsko-sandomierski)

W rejonie Staszowa pozycje zajmowały oddziały sowieckiego 6. Korpusu Pancernego Gwardii. Składał się on z trzech brygad pancernych gwardii których siły dalekie jednak były od etatowych. Rosjanie dysponowali czołgami w liczbie: 28 T-34 i T-34/85. Mogły one liczyć na wsparcie 11 ciężkich ISów-2 oraz korpusu artylerii. Sowieci przygotowali się do obrony maskując i okopując czołgi. Kilka wozów zostało wysuniętych na przedpole, a do ich zamaskowania wykorzystano m.in. stogi siana. Rankiem 12 sierpnia 501. niemiecki batalion przystąpił do uderzenia. Tygrysy wspierane były przez grenadierów na kilku transporterach opancerzonych, podążających nieco z tyłu. Niemcy nie wiedzieli, jak przebiegają pozycje przeciwnika, nie znali też jego sił. Wspierający ich ogień artylerii w większości przenosił nad sowieckimi pozycjami. Według rosyjskich sprawozdań czołgi niemieckie poruszały się z trudem zrywami, buksując w piaszczystym podłożu. Nacierając podeszły w pobliże zamaskowanych pozycji Sowietów wystawiając się na boczny ogień z zasadzki. W rezultacie trafień w boczny pancerz wieży w dwóch czołgach wybuchła amunicja, trzeci czołg został najpierw unieruchomiony strzałem w gąsienicę, a następnie dobity ogniem dział czołgowych. Intensywny ogień artyleryjski oraz przewaga ilościowa dobrze rozmieszczonych oddziałów rosyjskich zmusiła resztę czołgów do odwrotu. W ciągu dwóch dni walk 3 wozy zostały przez Rosjan zdobyte: dwa z niewielkimi uszkodzeniami, a jeden (Pz.Bef.Wg., nr boczny 502) był w pełni sprawny (został porzucony przez załogę)

Przyczyny niepowodzenia niemieckiego ataku pod Staszowem były dwojakiego rodzaju. Przede wszystkim nie spełniono wielu taktycznych warunków, takich jak rozpoznanie pozycji nieprzyjaciela, odpowiednie skoordynowanie współdziałania z piechotą i artylerią, które we wcześniejszym okresie wojny wielokrotnie zapewniały Niemcom powodzenie. Pomijając wymóg zmiany gąsienic transportowych na bojowe po dotarciu w rejon Kielc, wprowadzenie Tygrysów II do walki utrudniała konieczność wzmocnienia mostów na trasie marszu oraz wyjątkowa awaryjność niedawno wyprodukowanych pojazdów, która od początku przyczyniła się do zmniejszenia siły uderzeniowej batalionu.

To na tyle. Staszów to miasto mojego dziadka... jego opowieści nie miały sobie rownych. Opowiadał o tym jak 2 dni po bitwie wyszli na pole żeby obejrzeć czołgi z bliska. Jeden z tygrysow nadal jeszcze się dymił a obok niego leżał zabity niemiec, czołg ten podobno gnił tam aż do lat 50. Nigdzie niestety nie mogę się doszukać informacji o stratach rosyjskich... ale z opowieści "naocznego rodzinnego świadka" wynika, że rosjanie stracili jakieś 3-4 czołgi które zostały dosłownie rozerwane na kawałki. Nic nie wiem o reszcie sprzętu ;-)

Z ciekawostek powiem tyle. W lasach pod staszowem, szczególnie we wsi Bogoria można natknąć się na pozostałości okopów, lejów po bombach, i na inne cuda. Menaszki, bagnety, magazynki i mnóstwo amunicji. Sam mam bagnet który tam znalazłem. Jeśli chcecie to jutro zrobię mu zdjęcie i tu wstawię. Może jakiś ekspert od bagnetów powie mi czy to ruski czy niemiecki. :roll:
Jest tam także wiele ciał pogrzebanych w lesnych mokradłach. Jak nie zna się terenu to lepiej nie łazić po zmroku po lesie bo można tam już zostać, dość podmokły teren. Są tam nawet pozostałości po partyzanckich bazach... okopy obite mocno podgniłym i zdefragmentowanym drewnem, ale po to trzeba się zapuścić trochę głębiej. Rośnie tam sporo borowików :D

Jeśli chodzi o zakończenie w stylu creepy pasty. Niektórzy mieszkańcy nadal twierdzą, że nocą w lesie słychać różne niewyjaśnione odgłosy jak np. odgłosy wystrzałów, dziwne rozbłyski światła... i przechadzających się żołnierzy w niemieckich mundurach. Czasem tam bywam na wakacjach i słucham opowiesci "starszyzny" ja niczego jescze tam nie słyszałem ale nie jestem aż taki kozak żeby po tylu opowieściach włazić do tego lasu po zmroku :krejzi: . Walki w Bogorii były dosyć zaciekłe ponieważ przebiegał tam front. To na tyle jeśli chodzi o temat. Sporo czytania mniej obrazków dzisiaj. Jak ktoś chce wiedzieć coś więcej to pytać :-)
Breakdrowser • 2012-10-30, 03:03  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (15 piw)
Jakim cudem przeszedłeś z opowiadania o Tygrysach II do borowików w dość krótkim tekście?

Poker Królewski

Oskarek • 2009-12-04, 04:14
65
Mężczyzna wraca późno do domu z pokera. Jego irytująca żona już od progu wita go słowami:

„Gdzie, u diabła, się podziewałeś?”

„Przykro mi, ale przegrałem Cię w pokera. Musisz odejść.”

„Jak tego dokonałeś, głupku?”

„Nie było łatwo. Musiałem sfoldować królewskiego pokera.”