Większość sadoli ma tutaj ogromny szacunek do Maxa Kolonko, sięgający niemal jakiejś armii jego wyznawców. Jak się okazuje, ostatni film Pana Maxa ("GOTCHA JOURNALISM po polsku") jednak zweryfikował trochę jego "prawdomówność" w ramach zwykłego populizmu, o który już wcześniej wiele osób go podejrzewało.
Słowa o prof. Pawłowicz nie do końca trafne, a rzekome "fakty" mocno naciągane: